Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 186853.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2013

Dystans całkowity:1925.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:98:24
Średnia prędkość:19.57 km/h
Maksymalna prędkość:48.80 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:113.25 km i 5h 47m
Więcej statystyk
  • DST 235.34km
  • Czas 12:00
  • VAVG 19.61km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Miasto Widmo - nieziemski wypad na Borne Sulinowo (Dzień Drugi)

Sobota, 12 października 2013 · dodano: 14.10.2013 | Komentarze 0

Tu relacja Krzyśka (sobota)
trochę fotek
No i "pękła" dycha w tym roku...

Jak się mogliśmy chwilę później przekonać (miło to już było) od rana z przeciwnym "wmordewindem" i perspektywą kręcenia do Ebowa dziarsko ruszyliśmy po dość "pagórkowatym" terenie. Kryzys dopadł Nas (mnie) przed Tucholą (dość poważnie zastanawiałem się nad telefonem do Prowadzących, żeby wracali Sami (z Leszkiem), a ja się "jakoś dotoczę do domu". Nie było łatwo...
Wjeżdżając do Tucholi z prawdziwą przyjemnością ujrzałem Swoich Kolegów i po porządnym popasie ruszyliśmy w dalszą drogę. Znowu było fajnie, "terrrrrenowo", "piaszczyście" (z czego nie bardzo był zadowolony Leszek "podróżujący" na oponach 1,5",Krzyś na 2.0 a ja na 2.2). Za Śliwicami (poznanymi dość dobrze dzięki małemu błędowi nawigacyjnemu) postanowiliśmy wrócić najkrótszą drogą do domu. Nie wiem skąd siły, ale "pędzikiem" doprowadziłem Ekipę do Starogardu Gdańskiego, a następnie przez Tczew, Nowy Staw, Jazowo przywitaliśmy z nieukrywaną radością Ebowo.
Dzięki
Leszek, Krzyś
za wspólne kręconko :)
Dzwi do ddr-ki © sierra

Na moście nad Gwdą © sierra

Miejscami było piaszczyście © sierra

Terenowo przed Śliwicami © sierra

Została ostatnia prosta © sierra
Kategoria coś więcej


  • DST 202.00km
  • Czas 11:00
  • VAVG 18.36km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Miasto Widmo - nieziemski wypad na Borne Sulinowo (piątek)

Piątek, 11 października 2013 · dodano: 14.10.2013 | Komentarze 0

Krzyś i jego pomysł
...a tu Jego relacja (Dzień Pierwszy)

Chwilę po 2 am pomknęliśmy na pociąg do Tczewa... było ciepła, przyjemna noc... no i z wiatrem w plecy :)
Później szynobusem do Chojnic... i od jego opuszczenia zaczęła się Nasza przygoda z leśnymi, piaszczystymi, "kociołbowymi" pokrytymi "pierzyną" z mgły szlakami.
W Czarnem poznaliśmy Pana Zbigniewa, który swoim rowerkiem oprowadził Nas po miejscach wartych odwiedzin, a dodatkowo zaoferował zjawiskowo smaczny (o czym mogliśmy się przekonać trochę później) poczęstunek. Wielkie Dzięki Panie Zbyszku :)
i tak w dobrych nastrojach dotarliśmy do celu Naszej "wycieczki".
Mijając blachę "Borne Sulinowo", Nasza przygoda z terenem dopiero się zaczęła... przebycie mnóstwa przecinających się leśnych, piaszczystych poligonowych "DDR-ów" pozwoliło dotrzeć do Miasta Widma. Sądzę, że to "ostatnie" dni tego "reliktu minionej przeszłości"... i wielka szkoda :(
Jeszcze tylko "kilka punktów wyznaczonych przez Krzysia do realizacji na dziś" i zanim dotarliśmy na nocleg w Jastrowie, trzeba się było zająć moim "kapciem".
P.S.
Przepraszam czytających, że nie "pochylam się" bardziej szczegółowo na miejscach odwiedzonych w czasie tej "podróży", ale zrobił to znacznie lepiej Krzyś, ja staram się to "uwiecznić" fotograficznie.
... fotki z podróży

Ciekawe Kto będzie © sierra

Pan Zbigniew Krakowiak, ul. Kwiatowa 7, Czarne (nasz Przewodnik) © sierra

To byśmy przegapili © sierra

I to też © sierra

Jechaliśmy, jechalismy i... dojechaliśmy © sierra

I oto cel naszej "podróży" © sierra

To ostatnie dni tego miasta © sierra

Gdzieś za Bornem Sulinowo © sierra

Kolejny z bunkrów © sierra

Tego skrótu nie sprawdzaliśmy © sierra
Kategoria coś więcej


  • DST 84.78km
  • Czas 03:54
  • VAVG 21.74km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Latarkowo i fotograficznie II

Środa, 9 października 2013 · dodano: 09.10.2013 | Komentarze 0

Tu trasa
Tu kilka fotek
W Sztutowie o właściwej porze © sierra

Spróbuję tędy © sierra

Dosyć wąsko © sierra
Kategoria codzienność


  • DST 259.53km
  • Czas 14:10
  • VAVG 18.32km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

"Wycieczka" po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym

Niedziela, 6 października 2013 · dodano: 07.10.2013 | Komentarze 4

Tu pomysł
Postanowione: "tniemy na start "wycieczki" na kołach no i co było do przewidzenia z Jedynym, który podjął wyzwanie i lubi niecodzienne przejażdżki :)
Tradycyjnie na miejsce zbiórki przybyłem z 30-sto minutowym wyprzedzeniem i punktualnie o 01.00 ruszyliśmy w Kierunku pierwszego celu. Trochę skłamałem Flas'owi, że dojazd do Kiezmarka zajmie Nam 1:30 (zajęło Nam to dwadzieścia minut mniej)-a po upływie dwóch godzin-Gdańsk. Szybka decyzja, że lecimy ścieżką przy plaży, mała sesja fotograficzna na sopockim molo i "rozjazd" szklanych pozostałości musiały skutkować przymusowym postojem (za wcześnie do Lęborka nie mogliśmy przybyć) przed Gdynią. Oczywiście nieoceniona okazała się pomoc Krzysia (trochę z niedowierzaniem przyglądał się aplikowaniem, w moim wykonaniu, na dętkę łatki samowulkanizującej).
Następnie Wejherowo (cały czas lekko pod górkę) i w Lęborku byliśmy na godzinę przed przybyciem "kolejarzy" (jak to zgrabnie ujął Organizator "niedzielnej wycieczki"
I tak wspólnie z bikerami z Trójmiasta i jej Przewodnikiem ruszyliśmy na szlak.
Po kilku kilometrach wielu z Nas zrozumiało, że to nie będzie "niedzielny spacerek" (zresztą nikt tego nie obiecywał, wręcz przeciwnie) i postanowiło opuścić "gościnny" Niebieski Szlak (zapewne jeden z podjazdów a właściwie podejść miał istotny wpływ na te decyzje) i z grupy ponad czterdziestoosobowej została Nas garstka. Dalej łatwiej nie było: "piaszczyście", "błotniście", "kociołbowo" i "zjazdowo terenowo" ale już nie tak "podjazdowo" jak na początku naszego kręcenia, tu muszę dodać, że nie zawsze było: "by bike" (czasami "by walk"), co w dwóch przypadkach zakończyło się bliskim spotkaniem z nawierzchnią Niebieskiego Szlaku "Rowerowego".
Gdzieś na którymś stromym zjeździe, kiedy "przyziemiłem" doszło do małej pomyłki w nawigacji i grupa się podzieliła. Ja miałem to szczęście, że resztę szlaku pokonałem z Kudłatym i kilkoma bikerami z Trójmiasta.
Kolejny podział, podzielonej Ekipy dokonał się w Gdyni. Kudłaty i ja wybraliśmy KFC i próbę podratowania mojej przedniej opony (zresztą dzięki Kudłatemu-skuteczną, Dzięki :) - przed Gdynią kleiłem tylną.
Do ponownej "konsolidacji" doszło na kilka minut przed odejściem "kolei żelaznej" w Gdańsku i tak by train dotarliśmy do Ebowa (jak się później okazało Fish dotarł na kołach i jedynej (pozostałe dość niespodziewanie odmówiły współpracy), najwyższej przerzutce, Wielki Szacun Fishu).
Dzięki Wszystkim za wspólne kręconko
P.S.
Było mniej "fotograficznie" za to napawałem się urokami naprawdę Wyjątkowego Miejsca.



Tu moje fotki
Tu fotki, niezawodnego w takich sytuacjach, Pawła
Tu relacja Krzysia
Kolejna zarwana noc © sierra

Połowa droga za Nami © sierra

Na sopockim molo © sierra

Dotarliśmy © sierra

Dojechali kolejarze (jak to ujął Marek) © sierra

Pierwsze kilka podjazdów (podejść) zdziesiątkowały uczestników wyzwania © sierra

Zagubione jeziorko © sierra
Kategoria coś więcej


  • DST 86.22km
  • Czas 03:50
  • VAVG 22.49km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Latarkowe Sztutowo

Środa, 2 października 2013 · dodano: 02.10.2013 | Komentarze 1

Dzisiaj na lody prawie zdążyłem...
Tu trasa
Tu fotki
Dzisiaj przez Rybinę © sierra

Przed latarkową ścieżką © sierra
Kategoria codzienność