Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 194516.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2023

Dystans całkowity:1254.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:114.06 km
Więcej statystyk

Dla Maćka XXXIV

Piątek, 23 czerwca 2023 · dodano: 23.06.2023 | Komentarze 0








Wszystkie fotki
Kategoria codzienność, vegan


Dla Maćka XXXIII

Czwartek, 22 czerwca 2023 · dodano: 22.06.2023 | Komentarze 0









Kategoria vegan, codzienność


Dla Maćka XXXII

Wtorek, 20 czerwca 2023 · dodano: 20.06.2023 | Komentarze 2


Odeszła.
Do końca byliśmy z Nią.

Rowerowania dzień dwudziesty drugi.







Wszystkie fotki
Kategoria codzienność, vegan


Dla Maćka XXXI

Sobota, 17 czerwca 2023 · dodano: 17.06.2023 | Komentarze 0


Rowerowania dzień dwudziesty pierwszy
Przed wycieczką wizyta w ambulatorium, pobranie krwi (wyniki dziś i za kilka dni)
Kompleksowa (odpowiednia dla vegA) analiza.
Piękny dzień więc trochę terenu. Spotykam gravelowca Bartka i kilka kaemów.
Czas się nie dłuży, można spokojnie pogadać.
Żegnamy się przed mostem knybawskim (Bartek wraca by wrzucić coś na ząb).
Pierwsze zasilanie w Dworku, drugie w Lisewie Malborskim, a ostatnie w Nowym Stawie.
Menu (odpowiednio): arbiuz, soczki roślinne, sos owocowy, banany, arbuz soczki roślinne, bulgur z humusem, grahamki i soczek roślinny no i woda ok. 6 litrów.
Po powrocie analiza wyników.
Nie jest zbyt dobrze.
Podobno odpowiednio dla vegA.
Pozostałe wyniki za dzień lub dwa.
Zamówiłem od Leszka Prawie PRO kolejne gacie (10 godzin jazdy).
Trudno jest ocenić czy są gorsze niż przed odstawieniem, ponieważ robione już w jego trakcie.
Na pewno trzeba będzie zrobić je ponownie, kiedy zakończy się pierwszy etap wg Respo.








Wszystkie fotki
Kategoria codzienność, vegan


Dla Maćka XXX

Piątek, 16 czerwca 2023 · dodano: 16.06.2023 | Komentarze 0


Rowerowania dzień dwudziesty.

Ponieważ dziś miała być dostawa mebli (co nastąpiło), można było porowerować inaczej niż popracowo.
Poza tym jeden (jedna) z wieloletnich domowników stoi u drzwi do psiego raju…

Odstawienie trwa.
Dieta służy.
Jest ok.
Coraz lepiej idzie kucharzenie (sprawia wiele frajdy).
W drodze powrotnej spotykam kilka osób z GRSTOP.
Chwila rozmowy, sugestia by pilnować żelaza i cumy rzucone.











Wszystkie fotki
Kategoria coś więcej, vegan


Dla Maćka XXIX

Wtorek, 13 czerwca 2023 · dodano: 13.06.2023 | Komentarze 0


Rowerowania dzień dziewiętnasty.

Ciuszki przetestowane.
Wygodne, można by się przyczepić do szycia, ale jak pamiętam od Adama Wadeckiego też tak były wykonane, a w praniu spisywały się dobrze.
Wkładka wentylowana, to kolejny plus.
Wyglądają też niezgorzej.
Ogólnie jestem zadowolony (moje cztery litery też).

Wczoraj w ramach odstawienia i popracowej wycieczki wciągnąłem:
- pół kilo czereśni (zamiast arbuza),
- soczek pomidorowy,
- sosy owocowe (to dla mnie nowość, mega słodkie choć w składzie cukry brak).
Na kolację obiad wegański jednogarnkowy (ponieważ przygotowałem dwie porcje, mam też na dziś) wg Respo.

Samopoczucie ok.
Wydolność też chyba niezła bo wczoraj zefirek nie pomagał.

Dieta służy.
PS.
Ponieważ padł pulsometr od garmina, zanabyłem nowy.
Różnice, to inne śrubki do mocowania (dedykowany śrubokręt) i obudowa czujnika.
Poprzedni się wysłużył.
Pewnie uszkodzenie gniazd mocujących (ich wyłamanie) spowodowało nieszczelności i w efekcie uszkodzenie elektroniki.
Zakupowo wybrałem E-azymut.








Wszystkie fotki
Kategoria codzienność, vegan


Dla Maćka XXVIII

Poniedziałek, 12 czerwca 2023 · dodano: 12.06.2023 | Komentarze 0

 Rowerowania dzień osiemnasty.

Przyszły ciuszki od Leszka Prawie PRO… ale o tym później ;)

Popracowy skok, postanowiłem trochę urozmaicić i wybrałem się na kultowe Rangóry…

Tam jest pięknie, wprawdzie najmniejsza z koronek na korbie nie chce gadać, ale i na środkowej da się to podjechać.

Później jeszcze dwa kółeczka Łęcze > Suchacz i powrót przez Pagórki (niestety nie było arbuza).
Zahaczyłem też o stację Orlenu, gdzie udało się zanabyć pakiet ciasteczek vegA (niestety tu czekolady jak na gdańskim nie mają).

Pod paczkomatem chwila na weryfikację poczty i jest.
Bingo.
Teraz czas na testy…

Ciuszki wyglądają i pasują idealnie. Mógłbym się doczepić do jakości szycia gaci (wkładki), ale wygląda na dość profi (jak na moje potrzeby) – identycznie tak, jak od Wadeckiego. Zatem powinno być ok, Zobaczymy. Dziś może popracowo przetestuję ;)

Jeśli chodzi, zaś od odstawienie, to sobie radzę.
Czuję się dobrze.







Kategoria codzienność, vegan


Dla Maćka XXVII

Sobota, 10 czerwca 2023 · dodano: 10.06.2023 | Komentarze 0


Rowerowania dzień siedemnasty.

Zamówiłem w Prawie Pro nowe ciuszki:
- spodenki kolarskie męskie Prawie.PRO 300W. Granatowe
- koszulka kolarska męska Prawie.PRO 200W Aero. Granatowa.

Ktoś mógłby zapytać dlaczego właśnie u Niego…
Po pierwsze dowiedziałem się o Jego istnieniu z podrozerowerowe.info (tam jeden z forumowiczów Go zareklamował, a po drugie: obejrzałem filmik z Jego udziałem na YT, gdzie wskazał różnice pomiędzy rowerzystami, a rowerzystami (sportowymi) - no i hasło "prawie pro", to chyba mój klimat... 
Poza tym chciałem trochę odmiany od Endury i tych od Roberta z BBT, a na Asossa jeszcze nie czas…

Dziś prawdopodobnie przyjdzie paczka, więc po pracy trzeba będzie przetestować na „popracowej wycieczce”…

W sobotę był apetyt na 250-300 i dlatego jeszcze w piątek rzuciłem hasło: 4:00 i … ok. 10 ruszyliśmy na relatywnie krótkie kręconko.

Dieta służy.
Waga spadła poniżej 80 kg.
Czuję się dobrze.








Kategoria coś więcej, vegan


Uczestnicy

Dla Maćka XXVI

Wtorek, 6 czerwca 2023 · dodano: 07.06.2023 | Komentarze 0

Rowerowania dzień szesnasty.
Tak jak zapowiadałem wcześniej przyszedł czas na przetarcie korony wału nad Wisłą w kierunku Mikoszewa.

Jechało się ciężko.

Temperatura pomiędzy 28 i 25 stopni powyżej zera (odpowiednio: początek i koniec wycieczki).
Miałem chwile zwątpienia, czy to był dobry pomysł.

Dieta wg Respo przed raczej płynna.
Na szczęście nie zawiodła miejscówka w Dworku (cztery banany, arbuz i dwa soczki pomidorowe) i można było kręcić dalej.

Zefirek też jakby kołował. Dobrze, ze był bo trudno by się było zmobilizować do startu.
Waga spadła do 87,5 kg.

Myślę, że nie będę przeginał i maksymalnie zrzucę do 85 kg.

Ważne by się nie zatracić, dlatego z nieukrywana przyjemnością po powrocie było zimne piwko i vegA chipsy ;)

Nie czuję dyskomfortu, ani psychicznego, ani fizycznego w związku z odstawieniem.
Ponieważ na starcie wycieczki spotkałem Marcina, wpis w kategorii „coś więcej”.

PS.
W Tujsku poprawiłem (arbuz, dwa banany i soczek roślinny), by z wielkim trudem doturlać się do portu.









Wszystkie fotki
Kategoria coś więcej, vegan


Dla Maćka XXV

Poniedziałek, 5 czerwca 2023 · dodano: 05.06.2023 | Komentarze 0


Rowerowania dzień piętnasty.

Ważę już poniżej 80 kg.

Dziś na popracowej wycieczce mix: soczku roślinnego, ogórka małosolnego i arbuza w zaprzyjaźnionej placówce kulinarnej w Lisewie Malborskim.

W bonusie zrobiliśmy mały ogonek (pętelkę w Palczewie) – trzeba koniecznie zwiedzić odcinek wałowy wzdłuż Wisły (kto wie, może da się nim dotrzeć do Kiezmarka…).

Dzięki zamkniętym szlabanom na odcinku pomiędzy Lisewem Malborskim (kawałek za), a Palczewem można doświadczyć dziewiczości okolicy. I niech tak zostanie. Jeśli zwiększymy częstotliwość odwiedzania tego odcinka, pewnie będzie bardziej przejezdny.
Na razie sobie wesoło zarasta.

Podczas rowerowania nie odczuwam jakiś sensacji.
Czuje się lekko i nawet lekki czołowy zefirek nie jest w stanie mnie zniechęcić (choć bardzo się starał i prawie mu się udało).

Chyba pichcenie sprawia mi sporo frajdy.

To duża satysfakcja, kiedy sam przygotowujesz posiłek (według Respo), smakuje ci… choć czasem nie doczytam przepisu i dzielnie walczę go pochłaniając (bo mimo wszystko jest zjadliwy).

Dziś popracowo może uda się przetrzeć kolejny zarastający wał…

Do rywalizacji „Aktywne Miasta” nie przystąpię.

Poza naprawdę kiepskimi recenzjami Użytkowników zniechęcą mnie do tego następująca kwestia:

czytałem w regulaminie, że edytowane wycieczki nie będą zaliczane.

Z moim garminem (Etrex35 touch) mam pewien problem, który polega na tym, że zgrywając z niego „trening” (nie jest aktywny BT, nie ma też modułu wi-fi) po kablu na kompa do aplikacji GC, importuje ten plik nie zachowując daty jego zapisu.

Nie wiem czym to jest spowodowane, ale muszę ręcznie edytować tę datę. Instalując aplikację „Aktywne Miasta” ma możliwość podpięcia do niej GC, ale mogłoby się zdarzyć, że moja edycja w zapis treningu powodowała by (zgodnie z regulaminem AM) nie uznaniu tej aktywności.

Nie potrzebny mi dodatkowy problem i przepychanie się z jej adminami, by udowadniać „że nie jestem wielbłądem).

Zatem, zdecydowanie nie.

Poza tym musiałbym targać ze sobą powerbanka by podtrzymać baterię smarkfona.

Od czasu, kiedy nie jeżdżę z plecakiem pięciokilogramowym, czy też sakwami, to byłby dodatkowy kłopot by znaleźć na niego miejsce. Wystarczy, ze na wycieczkę biorę: nogawki, rękawki o Roberta z BBT, kominiarkę, gdyby się ochłodziło poniżej 10 stopni powyżej zera.         








Wszystkie fotki
Kategoria coś więcej, vegan