Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 186469.80 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2017

Dystans całkowity:2578.08 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:143.23 km
Więcej statystyk
Uczestnicy

Celem "Róża Wiatrów"

Sobota, 30 września 2017 · dodano: 30.09.2017 | Komentarze 0

Wracając z Kruklanek trafiłem na całkiem niezłą miejscówkę kulinarną w Górowie Iławeckim i postanowiłem by moje zdanie na ten temat zostało zweryfikowane przez Innych rowerzystów... i myślę, że Ekipa w składzie: Kasia, Sławek i Marek, który dotarł na miejsce popasu inną drogą nie była rozczarowana.
Pojawił się mały zgrzyt, ale czasem warto zweryfikować za co się płaci, a co się zamawiało-nawet jeśli rachunek wydaje się śmiesznie niski...
Rolę Wielkiego Nawigatora, przyjęła Kasia i tak meandrując między mocnym, a jeszcze mocniejszym wmordewindem dotarliśmy do celu. Po zasileniu naszych wątłych i wymęczonych jestestw już całkiem sprawnie rzuciliśmy cumy w Elblągu.
Podsumowując: piękna pogoda, niezwykłe krajobrazy, smaczne jadło i super Ekipa to recepta na udaną rowerową sobotę, nawet jeśli "zefirek" był średnio sprzyjający ;)     



wszystkie fotki



Kategoria coś więcej


Znowu w "Łajbie"

Piątek, 29 września 2017 · dodano: 30.09.2017 | Komentarze 0

Kolejny udany dzionek rowerowy dzięki rumakowi użyczonego przez Darka z Neksusa, towarzystwu Władka, plaży w Stegnie i zachwycającego zachodu Słońca, no i zapiekanek 0,5 metra razy dwa i genialnej, i chyba najlepszej rybnej :)








Kategoria coś więcej


Na zastępczym od Darka z Neksusa

Czwartek, 28 września 2017 · dodano: 29.09.2017 | Komentarze 0

Ponieważ szmery wydobywające się z tylnej części "Mam Nadzieję Godnego Następcy Mojej Gwiazdy" mogły niepokoić (bębenek piasty, to nie przelewki) tym razem na popracową wycieczkę swojego rumaka (raczej nie było szans na szybki serwis)  zaproponował Darek z Neksusa... No i po kilku chwilach z Władkiem pokręciliśmy pod "lekki" wmordewind, Jemu znanymi ścieżkami. Musiałem trochę przywyknąć do zmiany przełożeń i nieporównywalnej skuteczności hamulców, ale dało się sympatycznie podróżować...
Wsparcie kulinarne zapewnił tym razem, małdycki "lightowy hipermarket".
Dzięki Darek za rewelacyjną maszynę do rowerowania :)   




Kategoria coś więcej


Uczestnicy

Tym razem Mikoszewo

Środa, 27 września 2017 · dodano: 28.09.2017 | Komentarze 0

Wprawdzie zwykle są to "Nocne spacerki na Mierzeję Wiślaną", ale jeśli wypadnie do tego "Środowa latareczka" i Ekipa jest zacna (Jej skład: Władek, Wiesiek, Sławek, Marcin i Krzyś-"lokomotywa powrotna", to nie może się skończyć bez "lekkiego" treningu ;)
Ponieważ wiatr sprzyjał do (z powrotem już niekoniecznie), to założony dystans (w tym trochę terenowej mierzei) udało się skończyć w dobrym tempie...


Kategoria coś więcej


Skoro wejść nie można...

Wtorek, 26 września 2017 · dodano: 27.09.2017 | Komentarze 0









Ponieważ popołudnie zapowiadało się słonecznie, to niewiele się zastanawiając popedaliłem na junk food trochę dookoła... Jeśli Ktoś wyczyścił swój rowerek, to polecam ścieżkę przez śluzę w Michałowie, bo będzie miał okazję zrobić to ponownie ;)   
Jeśli, wejść nie można, to wjechać chyba już tak, a może się mylę ;)
Faktycznie, aż do powrotu pogoda była stabilna i do tego ciepły wieczór, że całą wycieczkę zrobiłem na krótko (w plecaku oczywiście drzemały: nogawki, rękawki, solidna kurteczka, cieplejsze rękawiczki, kominiarka-ale tym razem nie były potrzebne)... w końcu jestem niezrzeszonym morsem, a to do czegoś zobowiązuje :)


Kategoria codzienność


"Leśne" z jagodzianką.

Niedziela, 24 września 2017 · dodano: 24.09.2017 | Komentarze 4

Tak jak wcześniej pisałem, starałem się dość komfortowo zakończyć "Kruklanki", by o 5:30 zameldować się na dworcu PKP i ruszyć na "wycieczkę" Mareckiego, ale zwyciężyło lenistwo (no i trzeba było trochę się odświeżyć) i postanowiłem pokręcić wokół komina...
Ponieważ, moja słabość to "leśne" z nowostawskiego "Jędrusia", to wzmocniwszy jeszcze jagodzianką, minąwszy Uczestników "Żuławy Wkoło"  dotarłem do Białej Góry
Przez Ryjewo i kilka fałd drogowych w Hucie Żuławskiej doładować lekko nadwyrężone jestestwo i rzucić cumę w Elblągu.   





Kategoria codzienność


Kruklanki 2017. Powrót

Sobota, 23 września 2017 · dodano: 24.09.2017 | Komentarze 3

Niestety rano doszedłem do wniosku, że rundka z Kruklankową Ekipą, to będzie "gwóźdź do trumny", by wrócić GV o jakiejś sensownej porze (zwłaszcza, że planowałem się zabrać z "wycieczką" Mareckiego) i trochę po angielsku wymknąłem Uczestnikom.. Wiaterek sprzyjał, Green Velo-zdecydowanie mniej (temu pajacowi, który sypnął grubym tłuczniem kazałbym własnym autem za własne biedronki jeździć tak długo by się zwulkanizowało, utwardziło i wyrównało do tego z prędkością do 20km/k-jak wskazują znaki), ale opona 2,0 daje radę, gorzej z tymi, którzy walczą sakwiarsko na trekkingach pomiędzy Baniami Mazurskimi, a Węgorzewem), aczkolwiek bajeczne widoki, daleko od asfaltu rekompensują z nawiązką tę udrękę-ale czujność trzeba zachować, bo dość łatwo się uślizgnąć i zaliczyć dość bolesne spotkanie z Matką Naturą. Wiele słów można powiedzieć o oznakowaniu szlaku, ale musiałbym użyć słów powszechnie uznawanych za obelżywe, by To opisać... 
Wracając starałem się dość wiernie trzymać szlaku, ale czas był nieubłagany a i żołądek domagał się paliwa. Zatem, zanim nastąpił rowerowy zgon, pierwszy i jakże udany postój w Górowie Iławeckim w "Róży Wiatrów" pozwalał doładować baterie na dalszą podróż.
Polecam "Różę Wiatrów" :)
W Pieniężnie, pani w sklepie nawet nie oponowała, kiedy duszkiem opróżniłem 1,5 litra wody i 0,5 limonkowej Warki, zanim dotarłem do kasy ;)
Jeszcze kilka drogowych, dobrze znajomych drogowych fałd i przed 22 documowałem do portu.
W tym miejscu chciałbym przeprosić Wszystkich Zawiedzionych moją ucieczką, ale moje Pierwsze Kruklanki, aczkolwiek trochę "inspekcyjnie" (jak mawia Darecki), uważam za bardzo udane.
Przepraszam.              







fotki
Kategoria coś więcej


Kruklanki 2017. Dojazd.

Piątek, 22 września 2017 · dodano: 24.09.2017 | Komentarze 0

Ponieważ na tę okoliczność specjalnie wziąłem urlop (pierwotnie był plan by pojechać tam i z powrotem dopiero po pracy w trybie non-stop), to obudziwszy się dość późno (z Krzysiem mieliśmy ruszyć o 8 spod "Tortugi") i uzyskaniu potwierdzenia od Sławka: "Dasz radę :) Czekamy", to już nie było innego wyjścia jak tylko tam pojechać... Dla pewności wziąłem papierową mapę Green Velo (bo tak miałem wracać) i po krótkiej analizie meteo-ruszyłem. Przez całą podróż (ciepło, bezwietrznie) coś wisiało w powietrzu (podpiero za Giżyckiem się ujawniło. Dwa pit-stopy (cukiernia w Bisztynku i Orlen w Kętrzynie) pozwoliły osiągnąć cel w dość przyzwoitym czasie. Za Giżyckiem zostałem zaczepiony przez Ekipy MarkaB i Sławka (Czarnego), którzy usiłowali mnie przekonać do zmiany kategorii z "Total Exterme" na "Sport" (mieli jeszcze miejsce na dachu jednego z aut), ale byłem twardy i nie dałem się skusić ;)
Pierwotnie w planie był powrót, po powitaniu Ekipy, ale zważywszy że trochę zaczęło kropić, a Kruklankowa Ekipa, powitała mnie serdecznie, postanowiłem zmienić zdanie... bo w końcu "sierry" żyją nie tylko rowerem ;) a poza tym powrót nocą po GV byłby średnim pomysłem.     







fotki


Kategoria coś więcej


Okonek w kapuśniaczku

Czwartek, 21 września 2017 · dodano: 24.09.2017 | Komentarze 0

Dawno nie odwiedzany "Okonek" no i powrót w kapuśniaczku (już na zbiórce wiedziałem, że trochę popada, ale żeby aż tak).
Poza tym spotkaliśmy genialne drogowe oznakowanie: w miejscu gdzie trochę ostatnio wylało, postawiono znak ostrzegawczy "inne niebezpieczeństwo" i ograniczenie prędkości do 20 km/h... Ponieważ ja zachowałem się do tego kaemowego limitu prędkości, to tylko mnie zlało górą, ale Władek, który przekroczył- zaliczył nie tylko to "lekkie" górne ;)
Podczas konsumpcji okonka, dowiedziałem się, że do Kruklanek chyba będę musiał pojechać sam....      


Kategoria coś więcej


Z wizytą w "Łajbie"

Środa, 20 września 2017 · dodano: 20.09.2017 | Komentarze 0

Skoro "środowa latareczka", to postanowiliśmy odwiedzić zaprzyjaźnioną darmową wyżerkę śliwkową, a przy okazji nie mogłem sobie odmówić "rybnej", zapiekanki (0,5 metra)-polecam ;)





Kategoria coś więcej