Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 186469.80 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2014

Dystans całkowity:530.96 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:33:37
Średnia prędkość:15.79 km/h
Maksymalna prędkość:43.70 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:88.49 km i 5h 36m
Więcej statystyk
  • DST 43.00km
  • Czas 03:12
  • VAVG 13.44km/h
  • VMAX 31.60km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Latarkowo z Krzysiem po Zalewie Wiślanym

Środa, 29 stycznia 2014 · dodano: 29.01.2014 | Komentarze 4

Tu będą fotki i relacja Pomysłodawcy
Tu kilka fotek




Latarkowo po Zalewie Wiślanym
Latarkowo po Zalewie Wiślanym © sierra
Trudno na tym nie przyziemić
Trudno na tym nie przyziemić © sierra
Organoleptyczny pomiar grubości lodu i nie tylko
Organoleptyczny pomiar grubości lodu i nie tylko © sierra
Krzyś odwrócony rowerowo
Krzyś odwrócony rowerowo © sierra
Dzięki Krzyś za wspólne kręconko :)



Kategoria coś więcej


  • DST 34.71km
  • Czas 02:04
  • VAVG 16.79km/h
  • VMAX 43.70km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Test "nowego" łańcucha i fotela "kierownika" ;)

Środa, 22 stycznia 2014 · dodano: 22.01.2014 | Komentarze 0


Dzisiaj trzecie przyziemienie
Dzisiaj trzecie przyziemienie © sierra

Dzięki Krzyś za "nowy" łańcuch ;)
Dzięki Władek za "fotel kierownika" :)
P.S.
Krzyś obecny "duchem" (bez jego łańcucha "wycieczki by nie było)...
Po dotarciu do "siedzib ludzkich" mój wzrok spoczął na termometrze zainstalowanym na froncie sklepu przy Brzozowej i okazało się, że jest -12,8 to ciekawe ile mogło być na Jeleniej Dolinie i w jej okolicach... 

Kategoria coś więcej


  • DST 112.64km
  • Czas 08:26
  • VAVG 13.36km/h
  • VMAX 33.70km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Dolina Wałszy - terenowo

Sobota, 18 stycznia 2014 · dodano: 19.01.2014 | Komentarze 6

Tu pomysł
Tu będzie relacja i fotki Pomysłodawcy
Tu trasa
Tu kilka fotek
Zaraz pojedziemy
Zaraz pojedziemy © sierra
Poszukiwanie właściwego szlaku
Poszukiwanie właściwego szlaku © sierra
Ekologiczna energia
Ekologiczna energia © sierra
Za chwilę pokaże swoje rogi
Za chwilę pokaże swoje rogi © sierra
Tak to wygląda z mostu kolejowego
Tak to wygląda z mostu kolejowego © sierra
Podobno strome podejście
Podobno strome podejście © sierra
Oto nasza bohaterka w śnieżnej kołderce
Oto nasza bohaterka w śnieżnej kołderce © sierra
Most, którego nie ma
Most, którego nie ma © sierra
Uwieńczenie wspinaczki
Uwieńczenie wspinaczki © sierra
Warto było zjechać ze szlaku
Warto było zjechać ze szlaku © sierra
Polowy popasik
Polowy popasik © sierra
Ddrką z Lidzbarka Warmińskiego
Ddrką z Lidzbarka Warmińskiego © sierra
Parafrazując Kiwaczka:
Parafrazując Kiwaczka: "jechaliśmy, jechaliśmy i.... © sierra
Dzięki za wspólne kręconko :) była zaje.............fajna wycieczka, tfu wyprawa :)
P.S.
Przeżyłem, choć nie było łatwo, bo tak nie miało być :) 
Kręcąc, w zasadzie na dwóch przełożeniach (max 1:8, a na podjazdach których nie brakło ;) 1:6)
Podziwiając uroki ddr-ki pomiędzy Lidzbarkiem Warmińskim zdarzył się niezły wystrzał, który wystraszył podróżujących...
 


Kategoria coś więcej


  • DST 127.53km
  • Czas 07:25
  • VAVG 17.20km/h
  • VMAX 39.70km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Krynica Morska - powrót wydmami...

Sobota, 11 stycznia 2014 · dodano: 11.01.2014 | Komentarze 3

Tu pomysł j Pomysłodawca
Kilka fotek
Tu trasa, w Kątach Rybackich "zdechł" ślad :(

Łatwo to dzisiaj nie było , bo łatwo nie miało być ;)
Za Krynicą Morską zaliczyłem "rowerowy zgon" :(
Skrócenie łańcucha (w zasadzie przeskakiwał na każdym przełożeniu, zresztą Leszek "skosztował" rowerowania "Moją Gwiazdą", a ja jego Kubusiem ), niewłaściwa dieta, może po prostu "gorszy" dzień, niewątpliwie miały decydujące wpływ...
Ddr-ka od Krynicy Morskiej wąska, piaszczysta i nieźle pofałdowana...
Ale Dzięki Wsparciu Krzyśka, Leszka i Władka się nie poddałem :)
i gdyby nie Władek i "jego pomocna dłoń"", to dotarcie do Kątów Rybackich było by awykonalne.
Później już po "naładowaniu baterii" w "Wielorybku", powrót znaną mi doskonale ścieżką do Stegny to był "Pan Pikuś". Małe "co nieco" w "Łajbie" pozwoliło zmierzyć się z mało sprzyjającym wiatrem (nie bez znaczenia była też jazda "na kole" dzisiejszej Ekipy)
Dzięki za wspólne kręconko :)

Czekamy na Leszka
Czekamy na Leszka © sierra

Dzisiejsza Ekipa :)
Dzisiejsza Ekipa :) © sierra

Styczniowe słoneczko w Krynicy Morskiej
Styczniowe słoneczko w Krynicy Morskiej © sierra

Niewystarczający (dla mnie) popasik w Krynicy Morskiej
Niewystarczający (dla mnie) popasik w Krynicy Morskiej © sierra

Łatwo to już było
Łatwo to już było © sierra

Piaszczyście do Kątów Rybackich
Piaszczyście do Kątów Rybackich © sierra

Świąteczne drzewko w
Świąteczne drzewko w "Wielorybku" © sierra

Teraz to już z górki
Teraz to już z górki © sierra
Kategoria coś więcej


  • DST 59.10km
  • Czas 03:06
  • VAVG 19.07km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Latarkowo z Krzyśkiem i Leszkiem

Czwartek, 9 stycznia 2014 · dodano: 09.01.2014 | Komentarze 0

Tu pomysł
Kilka fotek
Tu trasa
Ekipa przy świątecznym drzewku
Ekipa przy świątecznym drzewku © sierra
Nikt nie miał ochoty na kąpiel
Nikt nie miał ochoty na kąpiel © sierra
Dzięki Krzyś Leszek za wspólne kręconko :)



Kategoria coś więcej


  • DST 153.98km
  • Czas 09:24
  • VAVG 16.38km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pętla po wybrzeżu

Niedziela, 5 stycznia 2014 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 4

Tu pomysł
Tu trasa
Kilka fotek
Kilka fotek w obiektywie jej Organizatora
Miałem pewne obawy co do "Krzyśkowego" wyjazdu bo dokładnie rok temu dwie zimowe wycieczki (przejechałem wtedy około trzystu kilometrów) no i muszę przyznać dość niefrasobliwy powrót z imieninowego popasiku zakończył się szpitalną diagnozą: zapalenie neuronu przedsionkowego" i wyłączeniem z rowerowania do drugiej dekady kwietnia.
Ale, że lubię rowerowe wyzwania (szczególnie w doborowym Towarzystwie) decyzja mogła być tylko jedna.
Po raz pierwszy też zasmakowaliśmy (dla mnie to było pierwsze i mam nadzieję nie ostatnie doświadczenie) uroków kręconka w połączeniu z transportem "blachosmrodowym" (Władek to ostatnie sformułowanie nie dotyczy Twojego VIP-owskiego wehikułu).
Wcześniej pomysł na połączenie wyjazdów rowerowych z transportem innym niż kolejowy wyszedł od samego Władka, w związku z tym Krzyś (organizator wypadu) z uwagi na dość nieprzewidywalny transport "koleją żelazną" podjął temat (wcześniej udzielając mi niezbędnych pełnomocnictw.)
Na miejscu zbiórki oczekiwała na Nas "salonka" Władka i po zapakowaniu naszych jednośladów ruszyliśmy w kierunku Gdyni.
Jako, że właściwa wycieczka miała mieć swój początek w trochę dalej, to po rozpakowaniu i "pozbieraniu ich do używalności" zapakowaliśmy się do Szybkiej Kolei Miejskiej do miasta jej założyciela, Jakuba Wejhera.
Pierwsze kilometry upłynęły Nam w "bezwietrznej" i "bezdeszczowej" aurze (jak mówią, że będzie padać to będzie).
I tak "lekko" przemoczeni, i lekko "zziębnięci" dotarliśmy do końca świata (tak przynajmniej napisali pod nazwą miejscowości).
Latarnię w Stilo (wiele o niej wcześniej słyszałem) odwiedziłem po raz pierwszy. 
I dopiero tu zaczęła się Nasza przygoda z poznawaniem uroków naszego wybrzeża.
Chrzęst naszych napędów dobitnie potwierdzał, że nie było "asfaltowo".
Piękne nadmorskie krajobrazy, klify, urokliwe i dość przejezdne leśne ddr-ki dopełniały wrażenie. Wspinaczka po wydmach... po horyzont nie należała do najłatwiejszych, ale to co Nas otaczało (mimo kropel potu zalewających oczy, no trochę tu ubarwiłem) było zjawiskowe i zachwycające.
Później przyszła pora na eksplorację szlaku... który dość niespodziewanie się skończył i dalszą drogę można by pokonać co najwyżej... kajakiem. Dotarcie do śladów cywilizacji nie było łatwe... ale w grupie siła. W zupełnych ciemnościach zjazd Lisim Jarem a następnie kilkukilometrowy spacer plażą do doliny Chłapowa (miejscami mieliśmy ochotę na poćwiartowanie i zjedzenie żywcem Naszego Dzisiejszego Przewodnika za jej wybór, no i Piotr uznał że to niezły pomysł na wieczorną kąpiel) w świetle błyskającej latarni morskiej na Rozewiu miało swój urok i czar. Później popasik w doskonałej kuchni "U Chłopa", darmowa myjnia bezdotykowa naszych nadwyrężonych napędów, powrót ścieżką rowerową do Pucka (tam na chwilę utraciliśmy kontakt wzrokowy z Krzysiem i Piotrem) a następnie "niebieskim" do Gdyni i do ciepłej i przytulnej vipo-wskiej salonki Władka.
Specjalne podziękowania dla Władka i jego salonki.
Dzięki Agnieszka za godną podziwu wytrwałość (jakby coś na "wycieczki" Krzyśka nie zapominaj o korbie, no i pamiętaj fotoreporterzy łatwo nie mają)
Dzięki Krzyś i Piotr za Wspólne Towarzystwo (z wami nie sposób się nudzić)
Muszę też oddać honor "Mojemu plecakowi" i jego zawartości (dwie pary zapasowych rękawic też się przydały, choć dla Piotra po deszczowym początku i  "kąpieli" na plaży- pewnie powinienem wozić jeszcze jedną).
Dzięki też obsłudze "Gospody u Chłopa" za zabezpieczenie i odesłanie moich "drugich oczu".
              
   
   
Podobno koniec świata
Podobno koniec świata © sierra
Szusem po wydmie
Szusem po wydmie © sierra
Ekipa na grzybach
Ekipa na grzybach © sierra
Lisim Jarem i spacerkiem po plaży do Chłapowa
Lisim Jarem i spacerkiem po plaży do Chłapowa © sierra
Dzięki
Agnieszka
Krzyś
Piotr i Władek za wspólne kręconko :)
Kategoria coś więcej