Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 194516.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 153.98km
  • Czas 09:24
  • VAVG 16.38km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Pętla po wybrzeżu

Niedziela, 5 stycznia 2014 · dodano: 06.01.2014 | Komentarze 4

Tu pomysł
Tu trasa
Kilka fotek
Kilka fotek w obiektywie jej Organizatora
Miałem pewne obawy co do "Krzyśkowego" wyjazdu bo dokładnie rok temu dwie zimowe wycieczki (przejechałem wtedy około trzystu kilometrów) no i muszę przyznać dość niefrasobliwy powrót z imieninowego popasiku zakończył się szpitalną diagnozą: zapalenie neuronu przedsionkowego" i wyłączeniem z rowerowania do drugiej dekady kwietnia.
Ale, że lubię rowerowe wyzwania (szczególnie w doborowym Towarzystwie) decyzja mogła być tylko jedna.
Po raz pierwszy też zasmakowaliśmy (dla mnie to było pierwsze i mam nadzieję nie ostatnie doświadczenie) uroków kręconka w połączeniu z transportem "blachosmrodowym" (Władek to ostatnie sformułowanie nie dotyczy Twojego VIP-owskiego wehikułu).
Wcześniej pomysł na połączenie wyjazdów rowerowych z transportem innym niż kolejowy wyszedł od samego Władka, w związku z tym Krzyś (organizator wypadu) z uwagi na dość nieprzewidywalny transport "koleją żelazną" podjął temat (wcześniej udzielając mi niezbędnych pełnomocnictw.)
Na miejscu zbiórki oczekiwała na Nas "salonka" Władka i po zapakowaniu naszych jednośladów ruszyliśmy w kierunku Gdyni.
Jako, że właściwa wycieczka miała mieć swój początek w trochę dalej, to po rozpakowaniu i "pozbieraniu ich do używalności" zapakowaliśmy się do Szybkiej Kolei Miejskiej do miasta jej założyciela, Jakuba Wejhera.
Pierwsze kilometry upłynęły Nam w "bezwietrznej" i "bezdeszczowej" aurze (jak mówią, że będzie padać to będzie).
I tak "lekko" przemoczeni, i lekko "zziębnięci" dotarliśmy do końca świata (tak przynajmniej napisali pod nazwą miejscowości).
Latarnię w Stilo (wiele o niej wcześniej słyszałem) odwiedziłem po raz pierwszy. 
I dopiero tu zaczęła się Nasza przygoda z poznawaniem uroków naszego wybrzeża.
Chrzęst naszych napędów dobitnie potwierdzał, że nie było "asfaltowo".
Piękne nadmorskie krajobrazy, klify, urokliwe i dość przejezdne leśne ddr-ki dopełniały wrażenie. Wspinaczka po wydmach... po horyzont nie należała do najłatwiejszych, ale to co Nas otaczało (mimo kropel potu zalewających oczy, no trochę tu ubarwiłem) było zjawiskowe i zachwycające.
Później przyszła pora na eksplorację szlaku... który dość niespodziewanie się skończył i dalszą drogę można by pokonać co najwyżej... kajakiem. Dotarcie do śladów cywilizacji nie było łatwe... ale w grupie siła. W zupełnych ciemnościach zjazd Lisim Jarem a następnie kilkukilometrowy spacer plażą do doliny Chłapowa (miejscami mieliśmy ochotę na poćwiartowanie i zjedzenie żywcem Naszego Dzisiejszego Przewodnika za jej wybór, no i Piotr uznał że to niezły pomysł na wieczorną kąpiel) w świetle błyskającej latarni morskiej na Rozewiu miało swój urok i czar. Później popasik w doskonałej kuchni "U Chłopa", darmowa myjnia bezdotykowa naszych nadwyrężonych napędów, powrót ścieżką rowerową do Pucka (tam na chwilę utraciliśmy kontakt wzrokowy z Krzysiem i Piotrem) a następnie "niebieskim" do Gdyni i do ciepłej i przytulnej vipo-wskiej salonki Władka.
Specjalne podziękowania dla Władka i jego salonki.
Dzięki Agnieszka za godną podziwu wytrwałość (jakby coś na "wycieczki" Krzyśka nie zapominaj o korbie, no i pamiętaj fotoreporterzy łatwo nie mają)
Dzięki Krzyś i Piotr za Wspólne Towarzystwo (z wami nie sposób się nudzić)
Muszę też oddać honor "Mojemu plecakowi" i jego zawartości (dwie pary zapasowych rękawic też się przydały, choć dla Piotra po deszczowym początku i  "kąpieli" na plaży- pewnie powinienem wozić jeszcze jedną).
Dzięki też obsłudze "Gospody u Chłopa" za zabezpieczenie i odesłanie moich "drugich oczu".
              
   
   
Podobno koniec świata
Podobno koniec świata © sierra
Szusem po wydmie
Szusem po wydmie © sierra
Ekipa na grzybach
Ekipa na grzybach © sierra
Lisim Jarem i spacerkiem po plaży do Chłapowa
Lisim Jarem i spacerkiem po plaży do Chłapowa © sierra
Dzięki
Agnieszka
Krzyś
Piotr i Władek za wspólne kręconko :)
Kategoria coś więcej



Komentarze
sierra
| 19:40 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj Krzyś, "Mój plecak" czeka na kolejne Twoje pomysły :)
Bawiłem się nieźle :) ...a spacer po plaży był "wisienką na torcie" (tak to oceniam teraz) :) niedzielnej "wycieczki".
kbialy2002
| 09:48 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj Mario po tym co napisałeś u mnie na BS-e mogę się tylko polecić na przyszłość... Będzie jeszcze lepiej... Ja również dziękuję Ci za znoszenie moich "zachcianek"...
kbialy2002
| 08:37 wtorek, 7 stycznia 2014 | linkuj Jeszcze żyje to znaczy że mnie nie ugotowali... jest dobrze i będzie jeszcze lepiej...
Pozdrowienia...
AgniechaEG
| 12:38 poniedziałek, 6 stycznia 2014 | linkuj popraw datę z 6 na 5 :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iesci
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]