rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 186469.80 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024

2023

2022

2021

2020

2019

2018

2017

2016

2015

2014

2013

Znajomi

wszyscy znajomi(58)

Moje rowery

Srebrny Szerszeń 100701 km

Grzmiący Rekin 337 km

Zastępczy, Czerwony od Darka 102 km

Urlopowy klasyk 37 km

Wygodny, bezpieczny 94 km

Rower Tomka - skradziono 4/5-05-2020 59 km

Zastępczy od Piotra z Neksusa 2163 km

Tym nie pojechałem BBT 2018, a mogłem ;) 600 km

Zastępczy od Darka z Neksusa 179 km

Giant Boulder 116419 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2016

Dystans całkowity:	1862.56 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:	87:10
Średnia prędkość:	21.37 km/h
Maksymalna prędkość:	59.00 km/h
Liczba aktywności:	14
Średnio na aktywność:	133.04 km i 6h 13m
Więcej statystyk

DST 130.79km
Czas 05:50
V_AVG 22.42km/h
V_MAX 55.90km/h
Sprzęt Giant Boulder
Aktywność Jazda na rowerze

Bryzgiel. Trójstyk Granic Północ

Sobota, 28 maja 2016 · dodano: 31.05.2016 | Komentarze 2

Ponieważ czułem pewien niedosyt, po ostatnim Green Velo, namówiłem: Władka i Tomka na wypad na kolejny trójstyk. Tomek wytyczył trasę i tak wspomagani lekkim zefirkiem zaczęliśmy wspinaczkę na Mazury Garbate. Relatywnie wysoka temperatura nie ułatwiała zadania, ale po kilku litrach wylanego potu dotarliśmy do celu. Droga powrotna, to wybór pomiędzy szlakiem Green Velo (nie wiem dlaczego pokrytym tłuczniem, a innymi szlakami (znacznie bardziej przyjaznymi w przypadku przypadkowego szlifa). Wiedziałem, że tego dnia ma trochę pokropić i faktycznie w Suwałkach, podczas odwiedzin "Grubego Benka" "nieco" się z nieba polało. Wieczorkiem, scenariusz jak w dniach poprzednich...
Podsumowanie:
1. Dobry kartacz, nie jest zły :)
2. Soczewiak-również.
3. Naleśniki-to samo ;)
4. Bania mazurska (ichnia sauna), to wypoczynek dla ciała i ducha.
5. Kociołek Tomka :)
6. Czasem na trasie można spotkać Kogoś Wyjątkowego...
Dzięki Panowie za Wspólnie Spędzoną (nie tylko rowerowo) Majówkę.
Fotki z wyjazdu
Bryzgiel. Powrót

Kategoria coś więcej

DST 90.27km
Czas 04:56
V_AVG 18.30km/h
V_MAX 39.50km/h
Sprzęt Giant Boulder
Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

Bryzgiel. Trójstyk Granic Wschód

Piątek, 27 maja 2016 · dodano: 31.05.2016 | Komentarze 0

Rano, po zaliczeniu mazurskiego specjału, postanowiliśmy wybrać się Wspólnie w okolice jednego z trójstyku granic. Wybór padł na zbieg granic: polskiej-białoruskiej i litewskiej oraz miejscowość Stanowisko. Tomek odpalił swojego garmina i leśnymi ścieżkami dotarliśmy do piaszczystej masakry... ale w końcu udało się dotrzeć na do obu miejsc. Po powrocie, wieczorkiem biesiada pomostowa, bania i snucie planów na ostatni dzień.
wszystkie fotki

Kategoria coś więcej

DST 63.68km
Czas 03:53
V_AVG 16.40km/h
V_MAX 45.30km/h
Sprzęt Giant Boulder
Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

Bryzgiel. Wokół Wigier

Czwartek, 26 maja 2016 · dodano: 31.05.2016 | Komentarze 0

W środę po pracy, Ekipa w składzie: Władek, Marek, Sławek, Mariusz, Tomek i piszący te słowa zapakowała swoje rumaki na dwa całkiem sympatyczne blachosmrody i podążyła do wcześniej wielokrotnie sprawdzonej miejscówki nad jeziorem Wigry. Następnego dnia postanowiliśmy wspólnie zwiedzić rzeczone miejsce. Mimo tego, że po raz kolejny odwiedzany, szlak wokół jeziora nigdy mi się nie znudzi, choć spory tu ruch... rowerowy, a i na parę młodych można się też natknąć ;) Wieczorkiem odpoczynek nad Jego brzegiem i jedna z wielu dodatkowych atrakcji-tym razem dla ciała-bania mazurska.
P.S.
Mam nadzieję, że Nasz Miły Gość z okolic Poznania, miał okazję poznać okolice Elbląga (zwłaszcza, że udało się w ostatniej chwili załatwić dla Niego Godnego Przewodnika :)
Bryzgiel
Bryzgiel.Wokół Wigier

Kategoria coś więcej

DST 93.72km
Czas 04:05
V_AVG 22.95km/h
V_MAX 41.80km/h
Sprzęt Giant Boulder
Aktywność Jazda na rowerze

Warto było trochę poczekać, ponieważ:

Poniedziałek, 23 maja 2016 · dodano: 23.05.2016 | Komentarze 0

1. Moja Gwiazda otrzymała nowe (serwisowe, zastępcze) przednie koło.

2. Odwiedziłem, dawno nie odwiedzaną miejscówkę kulinarną w Stegnie.

3. Był czas na plażing, "moczenie zwłok" i fotograficzną sesję słoneczną.

4. Rozumiem wydmowy singielek, ale konie na plaży?

5. "Ten bez włosów" pokazał drogę do portu.

tu wszystkie fotki

Kategoria codzienność

DST 410.42km
Czas 17:20
V_AVG 23.68km/h
V_MAX 43.10km/h
Sprzęt Giant Boulder
Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

Szkoda, po prostu szkoda.

Piątek, 20 maja 2016 · dodano: 22.05.2016 | Komentarze 7

Niestety o świcie wyjeżdżając z Suwałk poczułem znajomy chrobot i w tym momencie zrozumiałem, że skończyło się dla mnie dalsze poznawanie blasków i cieni Green Velo wg pomysłu Mareckiego, (obiecałem sobie kiedyś to dokończyć). Kontynuowanie "podróży" (kolejne 350 kaemów) z pękniętą przednią obręczą po Mazurach Garbatych i tego co zgotowano dalej dla miłośników rowerowania byłoby mówiąc delikatnie mało rozsądne. Zresztą dość szybko się o tym przekonałem organizując ratunkowy powrót z końca świata do Elbląga.
W chwili kiedy to piszę, z Naszej Dzielnej Ekipy na szlaku pewnie jeszcze walczą Marek i debiutujący na takim dystansie Sławek.
Marcin, który na Etapie: Ełk-Białystok (i nie tylko) pokazał szosowy pazur (jadąc na góralu) musiał z uwagi na obowiązki w pracy porzucić teren i do Elbląga wrócić szosą (to słowa Sławka) .
Dzięki Panowie za kawał Dobrej Rowerowej Roboty i wierzę, że Wam się uda zrobić na raz Green Velo od Białegostoku do Elbląga
P.S.
O szczegółach dowiecie się pewnie więcej niebawem z relacji Marka.
A tu wszystkie fotki:
- dzień pierwszy
- dzień drugi

Kategoria coś więcej