Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 203823.37 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2025 button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Potęga żywiołu

Poniedziałek, 5 marca 2018 · dodano: 05.03.2018 | Komentarze 0

Już od jakiegoś czasu chodził za mną pomysł obejrzenia jakich to spustoszeń dokonała woda, to w ramach pierwszego dnia urlopu, postanowiłem odwiedzić Orłowski Klif.
Nie oczekiwałem, że da się podróżować po plaży za Sopotem (promenada sprawiała wrażenie, szczególnie od Jelitkowa, niezbyt uczęszczanej), ale uprzednio odwiedzając "Szydłowskiego" na monciaku, mocy nie brakowało. Ponieważ kończył się prąd w smarkfonie nagrywającym ślad na Endo, wpiąłem go do powerbanka, ale niestety takie połączenie nie jest zbyt trwałe, o czym się przekonałem, zasilając kulinarnie baterie w nowodworskim macu (co wystarczyło na documowanie do portu.)     









wszystkie fotki
Kategoria codzienność


Uczestnicy

Moja Pierwsza Miejska i Ruda Woda

Niedziela, 4 marca 2018 · dodano: 04.03.2018 | Komentarze 2

Ponieważ można wygrać cenne nagrody, to i moja skromna dołączyła do pomysłu zaproponowanego przez Mareckiego ;)
Nie oczekiwałem, że dane mi będzie zasilić się aż tak kulinarnie, zatem by trochę spalić nadmiar kalorii, postanowiłem odwiedzić Rudą Wodę, która o tej porze z tą nazwą ma niewiele wspólnego ;)  









wszystkie fotki
Kategoria coś więcej


Uczestnicy

Na rybkę

Sobota, 3 marca 2018 · dodano: 03.03.2018 | Komentarze 2

Apetyt był na więcej...
Miało być morsowanie na Helu...
Ale gdzie znaleźć Chętnych, którzy ruszą o północy z Elbląga, dotrą na 12:00 (parada była planowana zdaje się na 10, a samo grupowe wejście do wody w południe)?
Poza tym z żalem pożegnałem Canona Powershot Sx200, a przywitałem Sony DSC-HX60 i trzeba było ten nowy nabytek przetestować. Wiedziałem, że będzie pięknie, zimowo, mroźnie i jednocześnie "chodził" za mną dorsz, więc wybór mógł być tylko jeden-"Wielorybek" w Kątach Rybackich :)
Do swego pomysłu udało się przekonać Kasię i z lekkim poślizgiem ruszyliśmy, by delektować się najpiękniejszą porą roku (pod warunkiem, że cały brud świta przykryje śnieżna kołderka).
Spokojnym tempem, dotarliśmy do dawno przeze mnie nie odwiedzanej kultowej (dla mnie-pierwszy równik tam się dość regularnie stołowałem). Rybka smakowała, ale herbata zaaplikowana do termosu-już nie. Jej cena, też raczej była z tych wyższych. Napełnienie termosa 0,7 l kosztowało 20 biedronek (jeśli liczyć, że jedna porcja to 200 ml, a nie 250-przy cenie 5 pln/szt.-to opłata wydaje się dość wygórowaną. Na szczęście później trochę zmarzniętej plaży (w planie było dotrzeć do Jantara/-u) i kiedy już nie dało się bezpiecznie po niej podróżować, próba jazdy singielkiem (też raczej awykonalna-bo śniegu było sporo) -wyraźnie humory Uczestników poprawiły.
W Sztutowie spotkaliśmy Krzysia, który chwilę później chętnie przyjął "testera grubości lodu" na Szkarpawie pozwoliły na skrócenie drogi do portu. No, ale przez ten skrót żeby nie zmniejszył się dystans dnia, postanowiliśmy odwiedzić jeszcze rezerwat i kiedy z tyłu pojawił się Marek, niczym pendolino (który nie zatrzymywał się na stacjach pośrednich), we Trójkę skręciliśmy na Kępę Rybacką by plan wcielić w życie.  
Podczas całej wycieczki udało się zrobić 167 fotek (galeria poniżej) i myślę, że inwestycja w nowego fotopstryka, to był dobry pomysł.
Zresztą, sami oceńcie.                 






tu wszystkie fotki
Kategoria coś więcej


Uczestnicy

W poszukiwaniu wiosny

Czwartek, 1 marca 2018 · dodano: 01.03.2018 | Komentarze 0





Wszystkich spragnionych Wiosny muszę niestety rozczarować.
Gdzieś tam Słoneczko przebijało, ale generalnie lekki opad śnieżny i przejmujące ziiiiiimmmnnoooo.
Nie pomogły dwie pary skarpet, dwie pary rękawic, cztery warstwy na sobie. Wiatr potęgował odczucie chłodu.
Na starcie w Elblągu (termometr w mieście pokazywał -6,9), na powrocie w Kazimierzowie (-10) ile mogło być na wietrznych Żuławach, to wiedzą Ci którzy wsiedli na rower (na szczęście nie mam termometru przy rowerze).
Ponieważ od Marzęcina zaczęło sypać i raczej nie wyglądało, że przestanie w Rybinie zrobiłem zwrot i wzdłuż Tugi (po zasypanych białym puchem płytach) dotarłem do nowodworskiego maca, gdzie znów poczułem że mam palce u rąk i nóg.
Okazało się, że Krzyś wybrał dziś wariant dookoła komina i raczej nie mógłbym liczyć na połączenie sił na Mierzei Wiślanej i z tej perspektywy decyzja o odwrocie była jedynie słuszna.
Po zasileniu kulinarnym w drodze przed Marzęcinem spotkałem Marka i już razem documowaliśmy do portu.    


dokładnie trzy fotki     


Kategoria coś więcej


Plażą

Piątek, 23 lutego 2018 · dodano: 23.02.2018 | Komentarze 6

Z premedytacją ruszyłem popracowo na mierzeję, bo synoptycy wieścili mały pogodowy armagedeon.
Podróżując plażą obserwowałem nasilający się chocholi taniec płatków śniegu, przy akompaniamencie uspakajającego rytmu fal.
To było tak niezwykłe i magiczne, że nawet nie zauważyłem, że tej puchowej pierzynki przybywa i pedałuje się zdecydowanie trudniej.
Kiedy wreszcie dotarłem do Kątów Rybackich moje oczekiwania i prognozy się sprawdziły.
Było wszystko co wcześniej widziałem u:  "norwegów" (yr.no), czechów (windguru.cz), meteo.pl, pogodynka.pl, accuweather.com.
     









wszystkie fotki
Kategoria codzienność


Uczestnicy

Alternatywa dla Łajby

Poniedziałek, 19 lutego 2018 · dodano: 20.02.2018 | Komentarze 2

Niestety wegetariańskiego "Janosika" nie mieli, ale fajnie że poznaliśmy nowe miejsce na nie tylko poniedziałkowy kulinarny popas.







wszystkie fotki
Kategoria coś więcej


Uczestnicy

Drugi dzień postu

Czwartek, 15 lutego 2018 · dodano: 15.02.2018 | Komentarze 0

Nie sądziłem, że po "rybnej" i zapiekance coś się jeszcze zmieści... ;)
Ale skoro trwa post, to trzeba znaleźć jakiś właściwy zamiennik.





wszystkie fotki




Kategoria coś więcej


Uczestnicy

Wegetariańska w kształcie serca

Środa, 14 lutego 2018 · dodano: 14.02.2018 | Komentarze 2

Po dość bogatym w rowerowanie weekendzie, okazało się że spożywanie niezbyt gorących napojów, w niezbyt sprzyjających warunkach musiało mieć swoje konsekwencje.
Na szczęście kuracja czosnkowo-miodowa sprawiła cuda, a może perspektywa wycieczki do "Starego Kina" z zastrzeżeniem, że "ok, ale jeśli (vide: tytuł wpisu). Kucharz spełnił oczekiwania "głodomorów" (ku ich wielkiej radości).
Ostatnio byliśmy zniechęceni co do poziomu kulinarnego miejscówki, a tym razem miłe i przyjemne zaskoczenie.
Było pyszne :)
Wprawdzie można (i trzeba mieć zastrzeżenie) do serwowanej muzyki (proszę wróćcie do nastrojowych jazzowych kawałków i wyłączcie tę "muzyczną" sieczkę)
No i zaczął się post. Niestety, albo stety, bo zegar zaczął liczyć dni ;)
   












wszystkie fotki
Kategoria coś więcej


Uczestnicy

Powrót ze Sławna

Niedziela, 11 lutego 2018 · dodano: 11.02.2018 | Komentarze 5




Trochę jak koń po westernie... ale od początku ;)
Wczesna pobudka, niezbyt korzystna prognoza pogody i przytulna miejscówka, sprawiły że nie bardzo mi się chciało wstawać. No ale cóż, trzeba wracać. Może trudno w to uwierzyć, ale po raz pierwszy będąc w Słupsku (zwykle podróżujemy bliżej wody), nie udało się zrobić nawet jednej fotki. Później wjazd na krajówkę i boczny zefirek, sprawiły że z ulgą powitałem miejscówkę dla kierowców TIR i dopiero tam wrzuciłem coś na ruszt. Później nie było wcale łatwiej.... 
Ale gdyby było zbyt prosto, to satysfakcja mniejsza.
A tak już po documowaniu do portu, wyciągnąłem Władka, na małe podsumowanie "wycieczki" ;)

P. S.
Fotek mało bo tylko w ramach kulinarnego popasu czy innych czynności fizjologicznych ;) 



wszystkie fotki
      
Kategoria coś więcej


Uczestnicy

Tym razem na zachód.

Sobota, 10 lutego 2018 · dodano: 11.02.2018 | Komentarze 3

Po Mrozach Wielkich przyszedł czas by pojechać w drugą stronę ;)
No to pojechaliśmy :)
Na zbiórce: pojawiło się Trzech Śmiałków, ale niestety Jeden z Nich pożegnał Nas za Tczewem.
Nalegałem, by zrobić jeden punkt nadprogramowo, ale od czego są następne razy ;)
Byliśmy też w kulinarnej miejscówce "U Kawalca", gdzie można smacznie zjeść, polecam :)
W Koszalinie zameldowaliśmy się dwie godziny przed czasem i bez przeszkód można było poszukać, jednej z Księżycowych.
Ponieważ Robert już wcześniej zasugerował, że zabukował nocleg (a pamiętam ten z WTR we Włocławku, że warto było), to długo się nie zastanawiałem by z niego skorzystać.
Oczywiście znów się nie zawiodłem.  








wszystkie fotki


Kategoria coś więcej