Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 186853.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 35.30km
  • Czas 01:55
  • VAVG 18.41km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Terenowe szwendanko po okolicy

Czwartek, 31 lipca 2014 · dodano: 31.07.2014 | Komentarze 1

Wprawdzie ambicją zamknięcia miesiąca lipca było pokonanie 10 tysi, ale jak zwykle życie spłatało figla.
Rano stwierdziłem, że "Moja Gwiazda" w jej tylnej części pozbyła się życiodajnej energii i z mocnym postanowieniem zajęcia się tą uciążliwością przez wyszkolony i doświadczony personel serwisu rowerowego-wstępnie umówiłem wizytę. Oczywiście nie omieszkałem o tym fakcie poinformować Tych, którzy postanowili ostatniego dnia lipca trochę pokręcić.
Kiedy w końcu, po pracy dotarłem do przystani, ze stanu apatii (stwierdziłem po powrocie, że uszło życie z tylnej opony) wyrwał mnie telefon Krzysia, który głosem nie znoszącym sprzeciwu dał mi 15 minut na dotarcie na zbiórkę pod netoperka (nie ma dramatu - stwierdził, kapcia zaraz zrobimy)... no bo za chwilę jedziemy.
Chcąc nie chcąc, wziąwszy Moją Gwiazdę pod pachę, na autonogach dotarłem do stacji paliw (mieli tam kompresor) i po kilkunastu minutach zabiegów Krzysia i Leszka, znów pojawiło się życie. Niestety po przejechaniu kilkuset metrów, sytuacja się powtórzyła i na następnej benzin-station (znowu zafundowałem sobie krótki spacerek z rowerkiem na ramieniu) doszliśmy wspólnie do wniosku, że przyczyną może być konająca w cierpieniach szytka (taka opaska na obręczy) i po inwestycji w to "cóś" i dodatkową dętkę, "Moja Gwiazda" odżyła i była gotowa.
Jeszcze pomiędzy jednym, a drugim kapciem udało się telefonicznie nakłonić Władka do wspólnego rowerowania, który do Nas dotarł, kiedy Krzyś i Leszek kończyli dzieło.
Ponieważ czas Nam się trochę skurczył postanowiliśmy pokręcić się trochę po okolicy.
Dzięki Ekipie za Towarzystwo i wspóne kręconko :)
P.S.
Szkoda, że nie udało się domknąć miesiąca lipca nowym rekordem, a jeszcze bardziej tego, że Piotr czekał na Rowerową Ekipę w Stegnie, a Nam się nie udało z Nim spotkać.

kilka fotek
ślad naszego szwendanka









             

Kategoria coś więcej



Komentarze
Katrina
| 07:32 poniedziałek, 4 sierpnia 2014 | linkuj Oj, oj... Szytka i opaska na obręcz to dwie zupełnie inne rzeczy. A tu link do przekroju szytki szosowej: http://www.centrumrowerowe.pl/img/755/75554870.jpg

Obecnie istnieją także szytki MTB. Szytki, czyli opono-dętki.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lupac
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]