Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 194685.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Uczestnicy

Zamiast naleśników

Sobota, 24 marca 2018 · dodano: 25.03.2018 | Komentarze 5

Jeszcze przed wyjazdem nad Rudą Wodę, do której wybrałem się z Władkiem, a w Elblągu dołączył Marek, postanowiłem wcielić w życie plan Kasi i skosztować naleśników w Grudziądzu. 
Mogłoby się wydawać, że to trochę za dużo kaemów, ale na zbiórce pod Tortugą pojawiła się Ekipa w składzie: Kasia, Marek, Sławek. Z lekką obsuwą czasową ruszyliśmy do celu. Za Sztumem pożegnawszy Marka, postanowiliśmy przekroczyć Wisłę od strony Nowego (zamierzałem tam dotrzeć przez Nowy Staw, ale ten pomysł Moi Kompani szybko mi wybili z głowy).
Po namierzeniu naleśnikarni w Grudziądzu, okazało się że znajduje się w galerii Alfa, a kiedy Pan ochroniarz kazał Nam zostawić na zewnątrz budynku, postanowiliśmy z nim nie dyskutować i znaleźliśmy znacznie bardziej przyjazne rowerzystom miejsce. Polecam Restaurację Lotos, gdzie można smacznie, względnie tanio zasilić się kulinarnie. Na pewno jeszcze nie raz tam zawitamy, a jeśli chodzi o naleśnikarnię w Alfie, to cóż...
Zmotywowani do dalszej jazdy daliśmy ponawigować Naszemu Rodzynkowi, który (która) zaserwowała Nam "trochę" off road'u ;)
Kolejne wzmocnienie Naszych nadwątlonych jestestw nastapiło w Pizzerii Prowansalskiej w Dzierzgoniu. Polecam rosół z żołądkami i wyśmienite pizze. Smacznie, miło i przytulnie.
Do portu documowaliśmy trochę po północy.
Sławek i ja testowaliśmy żywotność bateryjną garminów. Niestety nie wygląda to zbyt imponująco. W tych warunkach eneloop'y wytrzymywały w okolicach 4-5 godzin pracy. Korzystaliśmy z tych mocniejszych (2500) i tych słabszych (1900). Sławek swojego Oregona wpiął do powerbanka i to jest zdecydowanie lepszy sposób niż wymiana ogniw. Oczywiście przy średnio sprzyjających warunkach atmosferycznych może być to dość niebezpieczne.

Kategoria coś więcej



Komentarze
jotka69
| 09:28 środa, 4 kwietnia 2018 | linkuj Chyba mnie cholera weźmie z tym przelogowywaniem. Znowu napisałam z konta Marcina.
koszmar67
| 09:24 środa, 4 kwietnia 2018 | linkuj Myślałam o imprezie w plenerze... No cóż... jak zwykle mam być tylko kucharką... :(
sierra
| 08:52 środa, 4 kwietnia 2018 | linkuj @Asiu, wystarczy, że "przekażesz" Marcinowi "kilka" sztuk wybornych naleśników, a zapewniam Cię, szybko się ich pozbędzie ;)
P.S.
Mogą być z borówką :)
jotka69
| 12:00 poniedziałek, 26 marca 2018 | linkuj Cieplej się robi i tak sobie myślę, że może zorganizujemy jakiś ruchomy punkt naleśnikowy w Bażantarni na ten przykład? Plus kiełbacha z ogniska? Po świętach muszę na trochę wyjechać w sprawach rodzinnych, ale około połowy kwietnia? Hmmm, temat do przemyślenia.:))
MarekDIVE
| 20:47 niedziela, 25 marca 2018 | linkuj Mój Garmin 1000 wytrzymuje max 10 godzin bez bluetooth, ale z czujnikami kadencji i prędkości /sprawdziłem to już kilka razy/, mimo zapewnień producenta o 15 godz. Jednak mankament jest taki, że ładować go mogę z power bank pod warunkiem, że temperatura jest wyższa niż 0oC - taka to blokada wymyślona przez Garmina :( Mimo tego polecam zakup Garmina :)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa siety
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]