Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 186136.70 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Uczestnicy

Trochę więcej "Wisły"

Sobota, 14 kwietnia 2018 · dodano: 15.04.2018 | Komentarze 2




Lekko sponiewierany dniem wczorajszym, kiedy radiobudzik wyrwał mnie z ramion Morfeusza uświadomiłem sobie, że właśnie dziś mamy się zmierzyć z "Wisłą" od Grudziądza wg pomysłu Krzysia (w zasadzie jak się później okazało bardziej z koleją żelazną i jej możliwościami transportowymi-tanio nie było -ale by oddać sprawiedliwość: trzeba dodać Niezwykle Miłą i Sympatyczną Obsługą.
Zatem by podjęć wyzwanie na dworcu PKP o jakiejś nieprzyzwoitej godzinie pojawiła się Ekipa w składzie: Pomysłodawca, Sławek, Lesiutek, a w Tczewie dołączył Tomek.
Ponieważ pogoda była wyjątkowo sprzyjająca,  to dość sprawnie pokonaliśmy odcinek z Laskowic, ale po trawiastym wale Wisły już tak różowo nie było. Co ciekawe jechaliśmy po śladzie i zarówno jadąc po koronie wału, jak i pięknymi płytami "piętro" niżej-garmin nie widział różnicy. Pojawia się zatem pytanie, jak będzie oceniana jazda w tych dwóch wariantach przez Orgów RMW 1200. 
Za Nowem było dużo bardziej przyjemnie: trochę fałd, dużo lasów. O dziwo przed Gniewem też było całkiem łatwo, wprawdzie było trochę piachu, ale spodziewałem się bardziej bagien (kiedyś tam już się topiłem i stąd pewnie średnie wspomnienia).
Za Gniewem trochę szutru (a bliżej korony wału piękne, równe płyty upstrzone nie do przejechania szlabanami-na szczęście tu garmin nie miał wątpliwości), za to za Tczewem raczej odcinek mocno trawiasty, urozmaicony licznymi kretowiskami-tu garmin ciągnął Nas bliżej wody, gdzie była... woda. Szkoda,  że odcinek od Błotnika nie prowadzi po płytach wzdłuż wału, tylko dość wąskim asfaltem. No i sam dojazd do Ujścia Przekopu Wisły, to raczej rowerowy spacer niż sprint.
Jeszcze mała gonitwa trójki cyklistów (dali Chłopaki radę, ale kiedy poczujemy młodą krew, to łatwo nie odpuszczamy) i u wlotu na "Szlak Kolektora Ściekowego", po którym jest zakaz poruszania (choć wszyscy po nim chodzą-nie wyłączając rowerzystów), pożegnaliśmy Tomka i dość sprawnie documowaliśmy do portu, odwiedzając po drodze kulinarną miejscówkę w Nowym Dworze Gdańskim, gdzie spotkaliśmy się z dawno nie widzianym Przyjacielem.





fotki


Kategoria coś więcej



Komentarze
sierra
| 06:01 poniedziałek, 16 kwietnia 2018 | linkuj Dzięki @Malarzu :)
Nawet myślałem, żeby dać tę leśną fotkę (szczególnie urzekły mnie cienie drzew i przebijające się między nimi Słoneczko), ale skoro to była próba "Wisły", to nie mogłem nie zaprezentować śmiałków, którzy podjęli (podejmą w lipcu), to wyzwanie; ja jeszcze nie wpłaciłem i ciągle się waham).
malarz
| 04:15 poniedziałek, 16 kwietnia 2018 | linkuj Pięknie! :)
Fotki, jak zwykle, ciekawe, a wśród nich szczególnie mnie zachwyciły: piękna, stara chatka, mgły nad torowiskiem oraz słońce za drzewami :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iataz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]