Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 194516.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Uczestnicy

Sierra wspierra. Tabata i Brodna

Piątek, 8 maja 2020 · dodano: 10.05.2020 | Komentarze 8


Po Helu czas przyszedł na coś więcej... no i jeszcze trzeba zmontować Ekipę do małego ultra...
Wiedziałem, że na Jedną Osobę zawsze mogę liczyć, a Druga zapewni cel.
I tak o 8 rano w piątek ruszyliśmy by zmienić kolor miejscowości (to dużo powiedziane, raczej ulicy, obiektu) na mapie Roberta, którą przygotował Kolega z BS'u.
Trochę pod wiatr, trochę po górkę, zaliczając wcześniej nie planowane atrakcje.
Była też chwila na urodzinową (trochę z opóźnieniem, ale szczerą) niespodziankę.  
Na pewno warto odwiedzić:
- Wdzydze z tamtejszym wiatrakiem (skansenem) - tu ukłon w stronę Marcina,
- wieżę widokową (5 pln per capita za wejście) - w bonusie dostając rabat na zakup okolicznościowych upominków (dla Mareckiego zanabyliśmy dodatkowy magnes na lodówkę-odbiór po uzgodnieniu miejsca i czasu).    
O dziwo mimo napiętego harmonogramu, udało się zajrzeć do Fojutowa i popodziwiać znaną atrakcję ;)
Dokuczało trochę lewe kolano (przewiane na ostatniej wycieczce, kiedy postanowiłem polansować się w krótkich gaciach), ale po przekroczeniu 200 kaemów, ustąpiło i można było delektować się jazdą wśród sznura tirów, blachosmrodów i innych niż rowerzyści uczestników drogi. Generalnie nie jestem fanem tego rodzaju nawierzchni, ale od kiedy padł przedni "uginacz" i zastąpił go aluminiowy sztywniak Mosso, nawet jakby bardziej polubiłem drogi o twardszej nawierzchni ;)
Po dotarciu do Brodnej, okazało się że nie jest łatwo znaleźć cel.
Ciemno, zimno, do domu daleko, a tu szutry, szlabany i inne atrakcje ;) 
Wcześniej były pomysły na jakieś noclegi, ale wspólnie ustaliliśmy że to zbyt mały dystans by zakłócać go jakimś międzylądowaniem.
Poza tym chciałem sprawdzić na ile wytrzymają moje cztery litery.
Zaraz po osiągnięciu celu pierwszego, trasą BBT-u podążyliśmy do bydgoskiego Parku Księżycowego, a następnie znowu wśród sznura aut do portu.
Najciekawiej wyglądało spożywanie posiłków, kiedy po zamówieniu trzeba było oddalić się od miejscówki kulinarnej i w warunkach mocno polowych doładować baterie. Czy to stacja paliw, czy Kebap Pasha (polecam rollo, aczkowiek niekoniecznie w ostrym sosie), zawsze sytuacja się powtarzała. W Nakle postanowiliśmy nawet poczekać chwilę do otwarcia Mac'a... Zapiekanki orlenowskie (choć całkiem smaczne) trochę się przejadły, a i spożycie hektolitrów pepsi, też nie jest najlepszym pomysłem, ale kiedy widać (intuicyjnie to należy wyczuć) spadek mocy, trzeba zapobiegać, bo na leczenie to nie czas i miejsce.
Był też problem z fotopstrykiem (choć zrobiłem 128 fot-poniżej w linku), kiedy nie za każdym razem obiektyw chciał be przeszkód się wysunąć. Teraz trochę żałuję, że przy zakupie nie zainwestowałem dodatkowo 30% wartości sprzętu w przedłużoną gwarancję, no ale cóż wówczas wydawało się, że to zbędny wydatek.

P.S.
Coś się dzieje z Endo, a i garmin się nie za bardzo spisał, ale mam nadzieję, że to przejściowe trudności ;)

wszystkie fotki




   
   



Endo

































Kategoria coś więcej



Komentarze
sierra
| 05:20 piątek, 15 maja 2020 | linkuj @Gość Środa, 13.05.2020 06:43:53,
to był optymalny wybór by połączyć dwa mtb z szosą.
Oczywiście moglibyśmy wybrać trasę bardziej urozmaiconą (czytaj: terenową), ale wtedy "wycieczka" by się znacznie wydłużyła, no i jeden z nas musiałby zamienić kolarkę w mtb tudzież inszego fulla.
Tak jak pisałem wcześniej, nie jestem zagorzałym fanem tego typu nawierzchni i towarzyszącej jej uciążliwości blachsmrodowej, ale to był optymalny wybór. Powrót mógłby się odbyć przez: Koronowo, Grudziądz, Białą Górę, Nowy Staw, ale wówczas byśmy mieli trochę szutrów, płyt betonowych-tego typu nawierzchni zwykle kolarki nie lubią. Zależało nam też by możliwe w krótkim czasie pokonać cały dystans, bo nocleg nie wchodził w grę-choć takie sugestie się pojawiły.
Gość | 04:43 środa, 13 maja 2020 | linkuj Nie wiem kto układał trasę ale jazda niektórymi krajowymi drogami to wam serdecznie współczuję.
sierra
| 11:02 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj @Marek,
i chyba dalej nie jest najlepiej z Endo...
Co do "trasy", to oczekiwałem większego dziwoląga... chyba wiele w życiu widziałem pomysłów "rowerowych", zatem i ta nie zaskoczyła ;)
Tak jak napisałem wyżej, czekam na Ciebie w celu odbioru magnesu na lodówkę...
MARECKY
| 08:03 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj Była wczoraj jakaś awaria endo. Gdzieś tam ludzie się skarżyli. A Trasa Uniwersytecka się podobała? :-)
sierra
| 06:44 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj @Blase, napisałem z grubsza i wysłałem wiadomość via bs.
Nie wiem czy to kwestia współpracy nowego na BS''ie, ale nie bardzo chce gadać z Endo... a może to kwestia samego Endo...
Forum nie jest aktywne i dlatego pozwalam sobie tą drogą podzielić się moimi spostrzeżeniami ;)
sierra
| 06:40 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj Dzięki @Malarzu.
Pewnie za chwilę Ktoś mnie zastąpi, to kwestia: pogody, czasu, determinacji i odporności czterech liter ;)
malarz
| 04:11 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj Brawo za najdłuższą wycieczkę miesiąca!
blase
| 11:09 niedziela, 10 maja 2020 | linkuj a co to się wydarzyło? :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa acydz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]