Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 186853.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2017

Dystans całkowity:2744.28 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:57:41
Średnia prędkość:19.12 km/h
Maksymalna prędkość:43.00 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:211.10 km i 28h 50m
Więcej statystyk

Wyrównywanie opalenizny

Wtorek, 6 czerwca 2017 · dodano: 06.06.2017 | Komentarze 2





fotki




Uczestnicy

Święty Gaj ze STOP-ami

Niedziela, 4 czerwca 2017 · dodano: 04.06.2017 | Komentarze 0









wszystkie fotki
Kategoria coś więcej


  • DST 453.63km
  • Czas 22:00
  • VAVG 20.62km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Próba sił

Piątek, 2 czerwca 2017 · dodano: 03.06.2017 | Komentarze 8



Inspiracją był pomysł Kasi (Ka2) na "Jasną Górę". Niestety nie było Chętnych na ultra (coś tam skrobnąłem na fb) i postanowiłem spróbować sam...
Plan był ambitny:
- dystans 1000 kaemów.
- sześćdziesiąt godzin brutto
- co 100 kaemów godzinka na regenerację.
Liczyłem na większą frekwencję, a okazało się, że pojechałem sam.
Pierwsze dwieście (jak na mtb i szerokie opony) w dziewięć godzin, ale później zaczęły się "schody"...
Już wcześniej "Moja Gwiazda" upominała się o nowy napęd (jazda po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej)-co wyraźnie wskazał Piotr z Neksusa, a ja Go przekonywałem, że skoro normalnie wytrzymuje 18 tysi, to dlaczego jeszcze nie ma 10, a już skacze... no tak, tylko "zapomniałem", że wymieniliśmy przed okresem zimowym... Upaprany po łokcie (przezornie wziąłem na "wycieczkę" drugi łańcuch) liczyłem, że po zmianie będzie lepiej... i pewnie tak by było gdyby nie "lekki" zefirek-każdy jego podmuch sprawiał, że jazda stała się nie do wytrzymania... 
Rozsądniej- dla kaemów, było dokręcić do Tczewa-wówczas choć te "500" by powiększyło licznik bs'tatowy i wrócić koleją żelazną niż turlać się w tempie ślimaczym i w końcu documować do portu. 
Wnioski:
- takie pomysły trzeba realizować w więcej niż jednego Chętnego (przede wszystkim bezpieczeństwo),
- jazda mtb na szerokich oponach po asfalcie to "średni" pomysł.(zdecydowanie wolę szutry i czasem "spacery" rowerowe)
Oczywiście po wymianie napędu, sterów i przedniego uginacza spróbuję jeszcze raz :P (te "1000", to taki "Mój Księżyc"
P.S.
Polecam sprawdzony sposób na senność:
- dwa energetyki i biała czekolada.
Na mnie działa :)

tym razem znacznie mniej fotek


Kategoria codzienność