Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 194685.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 143.99km
  • Czas 05:56
  • VAVG 24.27km/h
  • VMAX 46.80km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Latarkowo do Piasków

Środa, 7 maja 2014 · dodano: 07.05.2014 | Komentarze 6

Po osiągnięciu celu, niebo się "rozpłakało"... i tak ciepły, majowy jego "szloch" (mniej lub bardziej intensywny, z przewagą tego drugiego) "umilał" podróż od Krynicy Morskiej do Tujska. 
Moja Gwiazda w Nowej Karczmie (Piaskach)
Moja Gwiazda w Nowej Karczmie (Piaskach) © sierra
W niedzielę tu wrócę
W niedzielę tu wrócę © sierra
Niestety czas wracać
Niestety czas wracać © sierra

kilka fotek

Kategoria codzienność



Komentarze
arturbike
| 22:10 piątek, 9 maja 2014 | linkuj Tak Mario, start dziś o2''am :-), czyli za chwilę (y)
Szykuj Gwiazdę i sakwę będzie się działo :-)
(y)
sierra
| 19:59 piątek, 9 maja 2014 | linkuj Kasiu, w pełni się z Tobą zgadzam :) tylko, że nie było wielu Chętnych na to kręconko i pojechałem sam.
Zwykle na "Nocnym spacerku na..." dojeżdżam "tylko" do Kątów Rybackich i do Stegny lub czasami ambitniej, do Jantara - wybieram uroczy singielek krawędzią wydmy :)
Katrina
| 19:10 piątek, 9 maja 2014 | linkuj Ano myślałam, że się może pokusiliście o odrobinę terenu, bo w końcu poza żółtym szlakiem, tym niebieskim rowerowym bliżej morza, jest tam jeszcze bardzo fajny singielek. Biegnie, zdaje się, pomiędzy Sztutowem a Kątami Rybackimi.

Gdzieś na blogu mamy na nim zdjęcia. Tak go lubimy, ze choćby się waliło i paliło, kiedy zawitamy na Mierzeję, musimy się nim przejechać. Nawet jeśli potem reszta to musiałby być asfalt:). Ale jak nim nie jechałeś, to nie mam czego zazdrościć:P.
sierra
| 15:47 piątek, 9 maja 2014 | linkuj Kasiu niestety asfaltem :(
Wyjazd po pracy ok. 17:00, dojazd do i powrót z, to w "porcie" byłem ok. 23.
A rano do pracy iść trzeba (pięć kaw wystarczyło na jakieś funkcjonowanie w firmie).
Wprawdzie od Piasków usiłowałem podróżować ścieżką blisko wody ale tam jest baaaaardzo piaszczyście... i dość szybko wróciłem na asfalt.
Piaski lasem (od i do) to "wycieczka" całodniowa (szczególnie, kiedy próbuje się przebić jak najbliżej wody) i doooość wyczerpująca :)

Artur,
rozumiem że Grudziądz "robimy" niezależnie od pogody (zresztą ciepły majowy deszczyk, jaki "umilał" mi powrót z Piasków mocno nie dokuczał tylko w butach "chlupało" ;)
arturbike
| 05:52 piątek, 9 maja 2014 | linkuj Fajnie, fajnie. Czyli w deszczyku jesteś już zaprawiony. To dobrze :-)
Katrina
| 21:03 czwartek, 8 maja 2014 | linkuj Ooo, a szosą jechaliście, czy szlakami?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa waczy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]