Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 194685.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 122.15km
  • Czas 06:11
  • VAVG 19.75km/h
  • VMAX 40.40km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Nie tylko morsowanie

Niedziela, 20 marca 2016 · dodano: 20.03.2016 | Komentarze 1

Trochę liczyłem na większą frekwencję kiedy Ania wrzuciła na fejsa hasło na wyjazd na ostatnie morsowanie w Stegnie. Na zbiórce pod Piekarczykiem zjawiła się również Ekipa z Kaliningradu. W Marzęcinie grupa się podzieliła (pokusa darmowej kawy w Mc Donalds'ie zrobiła swoje; wypiłem nawet dwie) by z Nowego Dworu Gdańskiego odebrać Michała. Parę kaemów pod lekki zefirek i punktualnie w południe na zbiorowej fotce zameldował się mors niezrzeszony, który po zażyciu orzeźwiającej kąpieli i wykonaniu kilkudziesięciu fotek wciągnął "rybną z grzanką". Podczas kulinarnego doładowania baterii pojawił się Krzyś i namówił Anię, Michała, Mariusza (Kudłaty), Irka (Fish), Leszka (Lesiutka) nie trzeba było długo prosić-wręcz przeciwnie, na ulubiony singielek pomiędzy Stegną a Jantarem. Niestety dalszą część wycieczki do ujścia przekopu Wisły, lasem, a następnie plażą kontynuowaliśmy już tylko we trójkę. Po dotarciu do "końca świata" uznaliśmy, że warto odwiedzić niezwykłą, przylegającą do grobli wyspę. Kto tam nigdy nie był, polecam-warto. Zjechawszy w drodze powrotnej z "kamienistej krajówki", Krzyś krótko stwierdził, że chyba mu się łańcuch skończył. I faktycznie przez pięćdziesiąt kaemów do Elbląga (postanowiłem, że jeszcze zrobimy Drewnicę i Szkarpawę) nie ułatwiał pedałowania.
Dzięki Wszystkim za mile spędzoną niedzielę.
Mors niezrzeszony ;)
P.S.
Mam już serdecznie dość Endo i chyba definitywnie sobie odpuszczę zapisywanie śladu GPS.                           




tu wszystkie fotki


Kategoria coś więcej



Komentarze
kbialy2002
| 11:07 poniedziałek, 21 marca 2016 | linkuj Zarąbista sprawa nawet nie sądziłem że coś z tego wyjdzie...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ziejl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]