Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 194516.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Uczestnicy

Wygonin. Parę kaemów po okolicy

Sobota, 3 września 2016 · dodano: 04.09.2016 | Komentarze 0

Wprawdzie plany na następny dzień były bardziej ambitne kaemowo, ale jeśli wstaje się relatywnie późno z łóżka, uczestniczy w prawdziwej uczcie śniadaniowej, po czym odwiedza resztę Ekipy, która też się dobrze dzień wcześniej bawiła, trzeba było trochę je zmodyfikować... W wycieczce uczestniczyła też Jola, żona Sławka im pewnie dzięki Niej tempo jazdy było znośne, a poza tym piaszczyste i kamieniste drogi leśne nie skłaniały do rowerowych szarż. W Twardym Dole dowiedzieliśmy się, że nieopodal w Borzechowie odbędzie się ślub, zatem złaknieni uczestnictwa w tym wydarzeniu niezwłocznie (po zażyciu kąpieli przez niektórych z nas) udaliśmy się na miejsce zaślubin. Ale zanim przyszedł czas na Młodą Parę i Ich Gości, odwiedziliśmy niezwykłą miejscówkę kulinarną, której nazwa dobrze koreluje z ilością jadła mowa tu o doskonałości kulinarnej za niewielkie pieniądze. Polecam wszystkim jej odwiedzenie, naprawdę warto :)
Już z pełnymi brzuchami dotarliśmy pod kościół, gdzie właśnie dobiegała końca część oficjalna i utworzywszy bramę z naszych rumaków powitaliśmy wychodzącą Parę Młodych: Katarzynę Huberta oraz zaproszonych Gości. Był czas na zdjęcia, życzenia, skręcono też parę klatek filmu... Powrót do Wygonina ubiegł raczej spokojnie nie licząc dwóch kapci, złamanej szprychy...  Dzień (a w zasadzie wieczór z soboty na niedzielę) zapowiadał się na bezdeszczowy, ale wróciwszy na noclegową miejscówkę (niełatwo tam trafić, o czym przekonał się Zbyszek z Krzysiem, którzy postanowili szukać zagubionego dzień wcześniej licznika Zbyszka; zwłaszcza, że to internetowa i komórkowa pustynia, ale kiedy mieliśmy zbierać się na wygoninowe ognisko lunęło z nieba i taka pogoda towarzyszyła Nam do niedzielnego powrotu do Elbląga.           





wszystkie fotki
Kategoria coś więcej



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa epeza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]