Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 187487.80 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Uczestnicy

Na rybkę

Sobota, 3 marca 2018 · dodano: 03.03.2018 | Komentarze 2

Apetyt był na więcej...
Miało być morsowanie na Helu...
Ale gdzie znaleźć Chętnych, którzy ruszą o północy z Elbląga, dotrą na 12:00 (parada była planowana zdaje się na 10, a samo grupowe wejście do wody w południe)?
Poza tym z żalem pożegnałem Canona Powershot Sx200, a przywitałem Sony DSC-HX60 i trzeba było ten nowy nabytek przetestować. Wiedziałem, że będzie pięknie, zimowo, mroźnie i jednocześnie "chodził" za mną dorsz, więc wybór mógł być tylko jeden-"Wielorybek" w Kątach Rybackich :)
Do swego pomysłu udało się przekonać Kasię i z lekkim poślizgiem ruszyliśmy, by delektować się najpiękniejszą porą roku (pod warunkiem, że cały brud świta przykryje śnieżna kołderka).
Spokojnym tempem, dotarliśmy do dawno przeze mnie nie odwiedzanej kultowej (dla mnie-pierwszy równik tam się dość regularnie stołowałem). Rybka smakowała, ale herbata zaaplikowana do termosu-już nie. Jej cena, też raczej była z tych wyższych. Napełnienie termosa 0,7 l kosztowało 20 biedronek (jeśli liczyć, że jedna porcja to 200 ml, a nie 250-przy cenie 5 pln/szt.-to opłata wydaje się dość wygórowaną. Na szczęście później trochę zmarzniętej plaży (w planie było dotrzeć do Jantara/-u) i kiedy już nie dało się bezpiecznie po niej podróżować, próba jazdy singielkiem (też raczej awykonalna-bo śniegu było sporo) -wyraźnie humory Uczestników poprawiły.
W Sztutowie spotkaliśmy Krzysia, który chwilę później chętnie przyjął "testera grubości lodu" na Szkarpawie pozwoliły na skrócenie drogi do portu. No, ale przez ten skrót żeby nie zmniejszył się dystans dnia, postanowiliśmy odwiedzić jeszcze rezerwat i kiedy z tyłu pojawił się Marek, niczym pendolino (który nie zatrzymywał się na stacjach pośrednich), we Trójkę skręciliśmy na Kępę Rybacką by plan wcielić w życie.  
Podczas całej wycieczki udało się zrobić 167 fotek (galeria poniżej) i myślę, że inwestycja w nowego fotopstryka, to był dobry pomysł.
Zresztą, sami oceńcie.                 






tu wszystkie fotki
Kategoria coś więcej



Komentarze
sierra
| 13:04 środa, 7 marca 2018 | linkuj Zapewniam, że z perspektywy robiącego te fotki, też było nieźle ;)
Bitels
| 09:52 niedziela, 4 marca 2018 | linkuj Fajne foty z perspektywy siedzącego w wygodnym fotelu :)
Gratulacje.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dajaj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]