Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 186361.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Śladem MRDP 2017. Bartoszyce

Piątek, 20 kwietnia 2018 · dodano: 08.05.2018 | Komentarze 2




Cierpliwości, będą i fotki i relacja ;)

Hmmm… pomysł Kasi-to jakiś kosmos, tak to odebrałem widząc treść sms-a przychodzącego z zarysem trasy ubiegłorocznego Maratonu Rowerowego Dookoła Polski.
Wprawdzie również w 2013 dane mi było wziąć udział w starcie na Rozewiu, ale przejechać cztery setki (nawet w trybie bez snu), a podróżować kilkanaście dni i pokonać ponad trzy tysiące kaemów-to uwierzcie nie to samo.

Pojawiło się mnóstwo wątpliwości: budżet, nawigacja, bagaż, sprzęt no i to będzie pierwsza jazda w prawdziwych górach-to w zasadzie był mój debiut.

Na szczęście , nakręcony na „Wisłę 1200”, nabyłem w drodze zakupu etrex’a 35 touch, ale ogarnięcie tego ustrojstwa: ładowanie, wgrywanie śladu, no i sama jazda „po sznurku”-to kolejne wyzwanie- przynajmniej temat nawigacji był ogarnięty.
Na szczęście Koledzy z podrozerowerowe.info, Piotr z EGR STOP wskazali jak sobie z tym radzić.

Kolejną kwestią było w co się spakować na siedemnaście dni.
Byłem o krok od zakupu jakiego zestawu bikepakingowego, ale ostatecznie po powrocie z pracy w piątek (dzień wyjazdu), „przeprosiłem” 20-to litrowy plecak Authora, nerkę Authora i fotopstryka. Najtrudniej było wybrać optymalne rozwiązanie odzieżowe. Plecy jednak najbardziej w czasie podróży obciążała elektronika: dwa powerbanki, dwa telefony (w tym jeden do nagrywania śladu na Endo), ładowarki: do fotopstryka, proxa, aku do garmina, trochę przewodów, mocniejsze ładowarki do smarkfonów.
Oczywiście nie ważyłem plecaków po spakowaniu, ale kiedy to wszystko „ubrałem” na siebie, to mina trochę zrzedła. Ale to było tylko pierwsze wrażenie, kiedy przypomniałem sobie, że swój pierwszy równik właśnie tak objuczony zrobiłem, stwierdziłem że dam radę-przecież Kasia ma znacznie cięższy jednoślad, no i te waciki muszą sporo ważyć ;)

Kilka dni wcześniej byłem w serwisie rowerowym Neksusa i po zapewnieniu Piotra, że „nic nie powinno się zdarzyć, ale sprawdź stan klocków w tarczówkach, po „kilku” górskich zjazdach-byłem gotów.
Wiedziałem, że w przypadku poważniejszej awarii, może być „średnio”, no i odczuwałem niepokój jak sobie poradzimy, kiedy rower Kasi odmówi współpracy.

Podróż siedemnastodniowa, to również budżet. Trzeba mieć „parę groszy” na: noclegi, jedzenie, naprawy sprzętu. Założyłem, że trochę ponad dwa tysie powinno wystarczyć.

Wprawdzie były jeszcze dwie alternatywy do Pomysłu Kasi: Mareckiego GreenVelo i „Wybrzeżem do...” Krzysia, ale ja dysponowałem znacznie większą liczbą dni wolnych-więc wybór mógł być tylko jeden i spakowawszy się, zaproszeniu Włądka i Kazika „pod Netoperek”, kilka minut po siedemnastej ruszyłem w Podróż Życia.

Wiedziałem, że Kasia ruszyła kilka godzin wcześniej i muszę się trochę sprężyć, by na pierwszy nocleg w Bartoszycach dotrzeć na czas. Wiatr chyba sprzyjał i pożegnawszy Kolegów we Fromborku, pocisnąłem mocniej na korbę i kilkanaście minut po Kasi byłem u celu.

Ponieważ ruszałem dość późno, to nawet pojawił się pomysł by do Bartoszyc pojechać inaczej (krótszą drogą), ale skoro jedziemy wiernym śladem MRDP 2017, to nie może być miejsca na kompromisy.

Po przybyciu pierwszy zimny browar, skrupulatne planowanie (to domena Kasi). Kiedy usłyszałem, że kolejnym etapem mają być Sejny, to pomny wcześniejszych doświadczeń na Mazurach Garbatych-wiedziałem, że łatwo nie będzie, Ale by misja zakończyła się powodzeniem, cel musi być osiągnięty.



fotki

ślad wg Endo


Kategoria coś więcej



Komentarze
sierra
| 06:29 środa, 23 maja 2018 | linkuj @Malarzu, można by było jej mniej zabrać, ale: fani na Endo czekają, fotki-to kwintesencja rowerowania, garmin-też potrzebuje paliwa.
Plecak to był średni pomysł, ale uznałem, że dam radę, w końcu zostałem ochrzczony cyborgiem, a to zobowiązuje ;)
Wprawdzie w czasie Podróży Życia inżynierowie musieli zadbać o niezbędny update mojego oprogramowania, ale dali radę ;)
malarz
| 05:58 czwartek, 17 maja 2018 | linkuj Przedni pomysł!
Może w przyszłości elektronika będzie lżejsza...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zajas
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]