Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 194793.47 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Uczestnicy

Śladem MRDP 2017. Tylicz

Czwartek, 26 kwietnia 2018 · dodano: 08.05.2018 | Komentarze 0




Aż żal było opuszczać to pełne uroku miejsce. Podjazd serpentyną sprawiał wiele frajdy, bo wokół Nas była cisza, spokój, magia tego skrawka przestrzeni-zachwycała i do dziś, kiedy zmrużę oczy-zachwyca. Fotki robiłem w czasie jazdy, niestety nie oddają w pełni tego co Nasze Dusze i Oczy chłonęły.
Zaczęło trochę kropić, pojawiła się jakaś główna droga i spory ruch ciężarówek. Magia wcześniejszych doznań prysła, ale pamięć o nich pozwalała na kontynuowania jazdy w tych niezbyt sprzyjających warunkach. Ponieważ Kasia narzekała na zbyt niskie ciśnienie w tylnym kole, postanowiłem odwiedzić gorlicką stację paliw i to była przyczyna, że po chwili dotarliśmy do „Ostrego Koła” już w samym mieście. Gratis Sympatyczny Serwisant przejrzał nasze rumaki, a dodatkowo polecił tanią i smaczną miejscówkę kulinarną.
Okazało się, że to dość popularne wśród mieszkańców miejsce.
Nie wiem ile ich było, ale pierogi były wyborne.
Dodatkowo, gorąca herbata pozwoliły na regenerację naszych nadwątlonych jestestw.
Dzięki Wielkie :)
Podjazd za cerkwią w Banicy, to po prostu bajka.
Kasia go widząc uznała że lepiej pod niego podejść, niż próbować podjechać.
Ja zrobiwszy rundkę pod cerkwią, zacząłem wspinaczkę. Wiedziałem, że podjazd bezpośrednio może stanowić problem, więc zacząłem trawersować i okazało się (również później), że to skuteczna metoda. Podjechałem. Zostałem okrzyknięty „cyborgiem” i czułem się naprawdę wspaniale. Zanim dotarliśmy do Tylicza na nocleg, zaraz po tym podjeździe był zjazd i kolejny podjazd, ale chyba nie tak stromy, bo w zasadzie z uśmiechem na ustach go pokonaliśmy.
Trochę trwało poszukiwanie miejscówki noclegowej, Gospodyni Nas widziała, ale dojechać do niej nie było łatwo. Dopłaciliśmy parę złotych do prania i po dotowarowaniu na tamtejszym ryneczku, zaplanowaliśmy kolejny etap: Zakopane.
Sympatyczne miejsce. Miła i uczynna Gospodyni. Polecam tę miejscówkę :)




fotki


ślad wg Endo
Kategoria coś więcej



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tenor
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]