Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 186853.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2014

Dystans całkowity:1429.30 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:72:46
Średnia prędkość:19.64 km/h
Maksymalna prędkość:50.70 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:109.95 km i 5h 35m
Więcej statystyk
  • DST 185.66km
  • Czas 08:18
  • VAVG 22.37km/h
  • VMAX 40.10km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wycieczka rowerowa przez Żuławy Gdańskie z Krzysiem i GR3-miasto

Sobota, 5 kwietnia 2014 · dodano: 05.04.2014 | Komentarze 3

Na piątkowym kręconku do wieży widokowej w Żółwińcu, Krzyś wspomniał, że jest rowerowy pomysł na sobotę. "Mój Nowy Bagażnik z Sakwą uznał, że i Ebowo powinno wnieść wkład do tej imprezy. Ten "Wkład" pojawił się punktualnie na zbiórce i w dość  żwawym tempie dotarliśmy na miejsce zbiórki,  gdzie spotkaliśmy Mariusza vel "Kudłatego" i Marka, którzy to wybierali się na rowerową dwudniówkę. Po lekkim popasie o wyznaczonym przez ORG-a czasie pojawiły się bikerki i bikerzy Chętni na dzisiejszą wycieczkę. Po krótkim instruktażu przez Kierownika, a w zasadzie Kierowniczkę dzisiejszego zamieszania, pojechaliśmy urokliwą ddr-ką wzdłuż Raduni, szlakiem Motławy po odbiciu na Kiezmark dotarliśmy na marinę w Błotniku (tam zostaliśmy uwiecznieni po raz kolejny fotograficznie), a następnie klimatyczną ścieżką przez Sobieszewo dotarliśmy do "Ptasiego Raju". Niestety zaraz po kolejnym popasiku rozstaliśmy się z Sympatyczną Trójmiejską Ekipą i smagani "lekkim" zefirkiem dotarliśmy do Ebowa.
Dzięki Krzyś za to,że postanowiłeś "podjąć rękawicę" i wspólnie pokręcić :)
Dzięki całej Dzisiejszej Ekipie za wspólnie spędzony rowerowy czas :)

Jeszcze chwila i będziemy na miejscu zbiórki
Jeszcze chwila i będziemy na miejscu zbiórki © sierra
Jak to się stało, że się nie spotkaliśmy na trasie
Jak to się stało, że się nie spotkaliśmy na trasie © sierra
Po krótkim instruktarzu się zaczęło
Po krótkim instruktażu się zaczęło © sierra
Wzorcowa ddr-ka wzdłuż Raduni
Wzorcowa ddr-ka wzdłuż Raduni © sierra
Później czerwonym wzdłuż Motławy
Później czerwonym wzdłuż Motławy © sierra
Przy takiej ilości opon i dętek tylko jeden kapeć
Przy takiej ilości opon i dętek tylko jeden kapeć © sierra
Uwiecznieni fotograficznie
Uwiecznieni fotograficznie © sierra
Już po miłym i klimatycznym singielku wzdłuż Sobieszewskiej Wyspy
Już po miłym i klimatycznym singielku wzdłuż Sobieszewskiej Wyspy © sierra
Jeden z widoków z wieży widokowej w Ptasim Raju
Jeden z widoków z wieży widokowej w Ptasim Raju © sierra
Nadszedł czas na powrót
Nadszedł czas na powrót © sierra
Rowerowym skrótem
Rowerowym skrótem © sierra
Jeszcze kilka fotek



             
Kategoria coś więcej


  • DST 64.86km
  • Czas 03:12
  • VAVG 20.27km/h
  • VMAX 38.10km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wieża widokowa w Żółwińcu z Krzysiem i Markiem

Czwartek, 3 kwietnia 2014 · dodano: 03.04.2014 | Komentarze 1

Dzisiaj Krzyś zaproponował wycieczkę na spaloną wieżę widokową nad jeziorem Drużno w Żółwińcu. Wyzwanie zostało podjęte przez Marka i "Mój Nowy Bagażnik z Sakwą". Jak się przekonaliśmy, ktoś mocno się napracował by dokonać dzieła zniszczenia. Tak niezwykłe miejsce z którego można było obserwować życie natury zostało bezpowrotnie utracone :(.

Dzięki Krzyś, Marek za Towarzystwo i wspólne kręconko :)

Prawie u celu
Prawie u celu © sierra
Przygnębiający widok
Przygnębiający widok © sierra
Napisali: nie wchodzić grozi zawaleniem
Napisali: nie wchodzić grozi zawaleniem © sierra
No cóż czas wracać
No cóż czas wracać © sierra
I znowu wybrałem Czik-Czuka
I znowu wybrałem Czik-Czuka © sierra

kilka fotek

Kategoria coś więcej


  • DST 59.93km
  • Czas 02:57
  • VAVG 20.32km/h
  • VMAX 39.10km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocny spacerek z Megabotem i Lesiutkiem

Środa, 2 kwietnia 2014 · dodano: 02.04.2014 | Komentarze 2

Dzisiaj zapowiadało się dość powtarzalnie (żeby nie pisać: nudno).
Na wycieczkę "zapisał" się Władek (Megabot), a do składu kilka minut po umówionej porze dołączył Leszek (Lesiutek).
Chciałem postawić na swoim, tzn. wreszcie dotrzeć na mierzeję na ulubione singielki, ale jak tylko słoneczko chyliło się ku zachodowi (dość istotnie temperatura się obniżyła) postanowiliśmy w Tujsku obrać kurs powrotny. Za Chełmkiem Leszek postanowił trochę urozmaicić i zaproponował jazdę wzdłuż wału. I tak trochę po płytach, po wale, przez gospodarskie podwórza dotarliśmy do Kępek.
Wszyscy Uczestnicy dzisiejszej "wycieczki" uznali, że trzeba koooooniecznie to w nabliższej przyszłości powtórzyć (niekoniecznie latarkowo) i to może być miła terrrrenowa alternatywa dla Tych co chcą odwiedzić Mierzeję Wiślaną.
Dzięki Władek, Leszek za Towarzystwo i wspólne kręconko :)

Krótki popasik za Marzęcinem
Krótki popasik za Marzęcinem © sierra
Ekipa odkrywa nowy terenowy szlak
Ekipa odkrywa nowy terenowy szlak © sierra
Niedrogo do remontu
Niedrogo do remontu © sierra
Niektórzy pewnie tu byli wiele razy
Niektórzy pewnie tu byli wiele razy © sierra
Podobno rzędowa ośmiocylindrówka
Podobno rzędowa ośmiocylindrówka © sierra

I jeszcze kilka dodatkowych fotek


Kategoria coś więcej