Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 194516.67 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:2370.51 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:86:32
Średnia prędkość:22.13 km/h
Maksymalna prędkość:55.70 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:112.88 km i 4h 33m
Więcej statystyk
  • DST 166.88km
  • VMAX 48.00km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zdobyć Blizę. Dzień Drugi. Powrót

Sobota, 16 sierpnia 2014 · dodano: 18.08.2014 | Komentarze 1

Nazajutrz, po suto zastawionym szwedzkim stole, postanowiliśmy trochę urozmaicić wycieczkę terrrenowo. Po objechaniu jeziora Jasień, postanowiliśmy zagłębić się w piękne kaszubskie lasy i pagórki. Szybko się przekonaliśmy, że po lesie należy się poruszać wyłącznie oznaczonymi szlakami i to, że obok biegnie znacznie szersza i wygodniejsza ścieżka wcale nie znaczy, że to waśnie ona prowadzi do celu. Przed Kościerzyną spotkaliśmy sympatycznych: bikerkę-Martę z pod Warszawy podróżującą z kolegą ze Szczecina ale po paru kilometrach wspólnej leśnej jazdy się pożegnaliśmy, żeby znowu się spotkać na kościerzyńskim ryneczku w barze o kultowej nazwie. Po kulinarnym wsparciu, pożegnaliśmy poznanych przyjaciół i popychani przyjemnym wiaterkiem, odwiedzając jeszcze "Turka"  w Tczewie, dotarliśmy do brzegu.
Dzięki Sławek za Towrzystwo i wspólne kręconko :)
           




































Kategoria coś więcej


  • DST 289.04km
  • VMAX 45.30km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zdobyć Blizę. Do Czołpina ze Sławkiem

Czwartek, 14 sierpnia 2014 · dodano: 18.08.2014 | Komentarze 6

Do złożenia wniosku o przyznanie "Srebrnej Blizy" brakowało tylko jednej i wykorzystując długi weekend razem ze Sławkiem (Sławek69) postanowiliśmy wyruszyć w noc. Na miejscu startu "pod netoperkiem", ok. 22:15 w czwartek pojawił się brat Sławka, Wojtek z małoletnim wsparciem (a w zasadzie z dwoma).
Poddaliśmy się sugestii Naszego OR i przez nocny Gdańsk podążyliśmy do celu bez większych sensacji.
Przed Smołdzinem, pojawiły się ciężkie, brunatne chmury i jak należało się tego spodziewać trochę "pokropiło".
Później już bez większych przeszkód, po podstemplowaniu latarniowego paszportu i posileniu się czymś co nawet nie leżało koło dorsza, zarządziliśmy odwrót.
Tym razem niebo Nam wody nie pożałowało.. i do tego zaczęło zmierzchać... decyzja mogła być tylko jedna: szukamy noclegu (pierwotnie w planie było dotarcie nad jezioro Wdzydzkie).
No i lepiej nie mogliśmy trafić. Ciepło, przytulnie, komfortowo, a dodatkowo kolacja i śniadanie w cenie. :)
Z czystym sumieniem mogę wszystkim polecić to miejsce :)
                   






























Kategoria coś więcej


  • DST 85.40km
  • Czas 03:28
  • VAVG 24.63km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Omówić wyjazd do Czołpina

Środa, 13 sierpnia 2014 · dodano: 13.08.2014 | Komentarze 0

Uznałem, że dobrym pomysłem będzie wypad na mierzeję w celu omówienia jutrzejszej wycieczki, na którą udało mi się namówić Sławka (Sławek69). Na środowego "netoperka" dotarł również Władek (Megabot), pojawił się też Marek, który pożegnał Nas na wysokości Kępek. 
Dzięki Ekipie za Towarzystwo i wspólne kręconko :)





 
Kategoria coś więcej


  • DST 37.89km
  • Czas 01:50
  • VAVG 20.67km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Popołudniowe szwendanko z Krzysiem i Karolem

Wtorek, 12 sierpnia 2014 · dodano: 12.08.2014 | Komentarze 0

Zdjęcie

Zdjęcie
Zdjęcie


Dzięki za Towarzystwo i wspólne kręconko :)

Kategoria coś więcej


  • DST 89.01km
  • Czas 03:43
  • VAVG 23.95km/h
  • VMAX 41.30km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z wizytą u Prezydenta

Poniedziałek, 11 sierpnia 2014 · dodano: 11.08.2014 | Komentarze 0

Ekipa jadąca "Trzy Siódemki Mareckiego" otrzymała zaproszenie, a w zasadzie Inicjator dość nietypowego uczczenia 777 rocznicy nadania praw miejskich zaprosił każdego z Nas na symboliczne spotkanie z Prezydentem Miasta Elbląga. Szkoda tylko, że w Naszym gronie zabrakło Leszka (Lesiutka), który obecnie "wakacjuje".
Oczywiście oprócz hostess, kawioru i szampana w spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele lokalnych mediów.
Były też gratulacje, drobne upominki dla promotorów, tak, tak bezinteresownych promotorów naszego pięknego grodu.
Poza Naszą Ekipą w składzie: Robert, Marek, Krzyś i ja, był też uczestnik wejścia na Mount Blanc oraz kajakarze, którzy zaliczyli dystans:  Warszawa-Elbląg, Wisłą.

Już po pracy postanowiłem trochę rozruszać kości po helskich zmaganiach i poplażować na mierzei. Trochę z nieba kapało, ale to nie przeszkadzało w podróżowaniu. Spotkałem Artura, wracającego z huty, ale nie bardzo miał chęć... zabłysło światełko, kiedy zadeklarował: "zadzwoń jak będziesz wracał", ale musiało nieźle w Ebowie siąpić... a może była inna przyczyna i po "Siódmo- Niebowym" popasie, meandrując pomiędzy kałużami, omijając w ostatniej chwili spacerującą w poprzek drogi księżniczkę, tylko chwilowo zamienioną w żabkę-"dopłynąłem" do portu sam.


















     

   
   
Kategoria codzienność


  • DST 354.70km
  • Czas 16:40
  • VAVG 21.28km/h
  • VMAX 49.70km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

"Od zmierzchu do świtu" czyli nocą do Helu - III edycja

Piątek, 8 sierpnia 2014 · dodano: 10.08.2014 | Komentarze 3









Zdjęcie



















Jak każe tradycja w sierpniu wybieramy się (to moja druga) na wspólną wycieczkę.
Tradycyjnie celem jest osiągnięcie wschodu słońca na helskiej mierzei.
Rok temu były to Chałupy, w tym zaś to pewnie trochę zasługa piszącego udało się osiągnąć Jastarnię.
Tegoroczną edycję zaszczycili swą obecnością oprócz Marka i Roberta, których pożegnaliśmy w Gdyni, Krzyś, Piotr, Sławek, Robert, Łukasz i Karol. Oni gdzieś na Kaszuby, a My w kierunku wschodzącego Słońca.
Pewne wątpliwości pojawiły się przed pałacem w Rzucewie, czy asfaltem, czy krawędzią klifu puckiego. Chyba nie muszę pisać, która propozycja zwyciężyła. Trochę zawiedzeni, rok temu wschód Słońca był bardziej zachwycający-w tym trochę chmur, ale tę niedogodność zrekompensowała niezwykle zajmująca rozmowa z poznanymi na plaży turystami-dotarliśmy do Jastarni.
Na helskiej plaży, po zażyciu kąpieli wodnej i godzinnej drzemce, cała Ekipa uznała, że Chce i Da radę wrócić na kołach i po śniadaniowym szwedzkim stole w jednej z kulinarnych, helskich miejscówek ("Moja Gwiazda" i "Mój Nowy Bagażnik z Sakwą" nie byli zachwyceni propozycjami wchodzącymi w jego skład), przyszedł czas na powrót.
Jadąc za Łukaszem, który postanowił jednak wrócić z Władysławowa via PKP, poczułem dziwną znajomą "miękkość" dochodzącą z przedniego koła "Mojej Gwiazdy" (wcześniej Piotr wspominał, że w zeszłym roku było ciekawiej, więcej awarii-no i wykrakał).
Dzięki zaangażowaniu Ekipy (ja stałem z boku i podziwiałem Ich serwisowe umiejętności) wróciło życie w przednim kole (z ulgą też stwierdziłem, że ta dziura jest "normalna"-na zewnętrznej części opony, a nie jak dotychczas-gdzieś od wewnątrz, czy też z jej boku). Później już bez przeszkód, podziwiając po raz kolejny niezwykłe widoki z puckiego klifu (dla Karola była to pierwsza z Nami wycieczka i pewnie dojeżdżając do Suchacza na jego liczniku było blisko 400km), trochę pod wiatr dotarliśmy do "U Turka" w Gdyni, narażając życie swoje i innych przebiliśmy się nadmorską promenadą (te jeżdżące "kanapy", wszechobecni rolkarze, "gokarty" i "spacerujący" rowerzyści), następnie przez nadmotławski tłum, promem przez Sobieszewo i skrótem w Jantarze do Rybiny (ale lepsze dziury niż pełzające blachosmrody") dobiliśmy do portu.
Dzięki Całej Ekipie za Towarzystwo i wspólne kręconko :)
               
Kategoria coś więcej


  • DST 59.42km
  • Czas 02:40
  • VAVG 22.28km/h
  • VMAX 53.40km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Środowa latareczka z Krzysiem, Sławkiem i Karolem

Środa, 6 sierpnia 2014 · dodano: 06.08.2014 | Komentarze 0










Dzięki Ekipie za Towarzystwo i wspólne kręconko :) 
Kategoria coś więcej


  • DST 85.72km
  • Czas 03:42
  • VAVG 23.17km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać ;)

Wtorek, 5 sierpnia 2014 · dodano: 05.08.2014 | Komentarze 2

Uzdrowioną przez Mariusza, "Moją Gwiazdę" przed piątkowo-sobotnio-niedzielną wycieczką musiałem koooooniecznie wypróbować...
Na razie jest OK :)
...ale na  pochwały przyjdzie czas później... aż trudno uwierzyć, że "szytka", tfu... opaska na obręcz była przyczyną ostatniej fali "kapciowania".





 
Kategoria codzienność


  • DST 106.26km
  • Czas 04:06
  • VAVG 25.92km/h
  • VMAX 37.60km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdzie tkwi przyczyna????

Poniedziałek, 4 sierpnia 2014 · dodano: 04.08.2014 | Komentarze 1

Założyłem zwijaną Conti Race King 2.2 (jej przebieg to jakiś ponad 8 tysi) i od tego momentu co pewien czas (jakiś 200-300km) łapię kapcia, ale dziura nie pojawia się na zewnętrznej części dętki a raczej od jej wnętrza lub na jej boku.Klejenie nie przynosi oczekiwanego efektu, bo po prostu łatka nie trzyma. Po założeniu nowej dętki mam na jakieś kilkaset kilometrów spokój, po czym dość nieoczekiwanie (nie jadę po szkłach) znowu od wewnątrz dętki albo z jej boku pojawia się dziura. Postawiono tezę, że może obręcz jest za wąska (obalona), wymieniono opaskę na obręczy (to również nic nie dało).
Podobną przypadłość miała drutowa Conti Race King 2.2., tyle, że przez moją nieuwagę rozciąłem ją na Lubelszczyźnie po zewnętrznej stronie (z jej boku) co szybko przeniosło się na wewnętrzne szczypanie dętki. Nie wykluczam też uszkodzenia rantu obręczy, które może może mieć istotny wpływ na to zjawisko.
Z góry za wszystkie sugestie dziękuję :)   


Kategoria coś więcej


  • DST 29.93km
  • Czas 01:52
  • VAVG 16.03km/h
  • VMAX 41.60km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do granicy i powrót (hybrydowy)

Sobota, 2 sierpnia 2014 · dodano: 03.08.2014 | Komentarze 0























Dzięki Ekipie za Towarzystwo i wspólne kręconko :)

Kategoria coś więcej