Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 202570.37 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2025 button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

codzienność

Dystans całkowity:57267.15 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:838:21
Średnia prędkość:21.16 km/h
Maksymalna prędkość:56.20 km/h
Liczba aktywności:526
Średnio na aktywność:115.46 km i 5h 04m
Więcej statystyk
  • DST 149.26km
  • Czas 06:31
  • VAVG 22.90km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatnia w maju

Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 31.05.2015 | Komentarze 1



Ostatnia w maju
Ostatnia w maju © sierra

tu ślad wg Endo

i kilka fotek
Kategoria codzienność


  • DST 172.46km
  • Czas 07:34
  • VAVG 22.79km/h
  • VMAX 37.30km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

W czerwcu będzie u nas

Sobota, 16 maja 2015 · dodano: 16.05.2015 | Komentarze 0



W czerwcu będzie u nas
W czerwcu będzie u nas © sierra


tu ślad
tu fotki
Kategoria codzienność


  • DST 91.25km
  • Czas 05:14
  • VAVG 17.44km/h
  • VMAX 48.50km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przedwybrzeżowe, poniedziałkowe szwendanko

Poniedziałek, 20 kwietnia 2015 · dodano: 20.04.2015 | Komentarze 0

Gdyby nie ten "lekki" wstrzymujący zefirek... ;)

Przedwybrzeżowe, poniedziałkowe szwendanko
Przedwybrzeżowe, poniedziałkowe szwendanko © sierra

kilka fotek

Kategoria codzienność


  • DST 144.49km
  • Czas 07:12
  • VAVG 20.07km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przedświątecznie na słodko :)

Sobota, 4 kwietnia 2015 · dodano: 04.04.2015 | Komentarze 2

Dzisiaj było wszystko.
Śnieżnie, błotniście, deszczowo, słonecznie, ciepło, przeraźliwie zimno, a to wszystko okraszone "lekkim" zefirkiem ;)
Ale otrzymane nagrody w Nowym Stawie u "Jędrusia" i w stegieńskim "Siódmym Niebie" (najpierw "leśne", a następnie deser) zrekompensowały trudy dzisiejszej wycieczki ;)
No i wreszcie udało się nielatarkowo zrobić ulubiony singielek :)   
tu wszystkie fotki    



























Kategoria codzienność


  • DST 161.71km
  • Czas 08:36
  • VAVG 18.80km/h
  • VMAX 43.90km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostatnia w lutym

Sobota, 28 lutego 2015 · dodano: 01.03.2015 | Komentarze 1

Skoro wczoraj odpuściłem Piaski, to postanowiłem zrobić je w sobotę. Pogoda dopisała, choć nie koniecznie fotograficznie. Mijałem wielu bikerów, widać szosowcy zaczęli już wiosenne treningi, a i zdarzył się też jeden, który ostro cisnął na mtb po piaskowych hopkach. Dla urozmaicenia, osiągnąwszy cel, zacząłem się przebijać nadbrzeżną, mocno grząską, leśną ddr-ką. W planie był jeszcze Turek w Tczewie, ale skierowawszy kroki w Kątach Rybackich do "Wielorybka" (tam mocne ładowanie baterii), singielkiem do Stegny postanowiłem zrezygnować (wszak nie dla samych kaemów podróżuję) i już dalej latarkowo dobiłem do portu.    

Ostatnia w lutym
Ostatnia w lutym © sierra

Jeszcze dycha i będę u celu
Jeszcze dycha i będę u celu © sierra

Rekin w Piaskach
Rekin w Piaskach © sierra
kilka fotek


Kategoria codzienność


  • DST 117.73km
  • Czas 05:30
  • VAVG 21.41km/h
  • VMAX 32.60km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pukając do Tczewa Bram

Piątek, 16 stycznia 2015 · dodano: 16.01.2015 | Komentarze 3

Oczekiwałem komitetu powitalnego: hostess, kawioru, szampana i co najmniej orkiestry dętej (w ostateczności mógłby być dobry kwartet jazzowy), ale zamiast tego zostałem zauroczony lasem nadbulwarowych iluminacji świetlnych oraz wyśmienitym tureckim specjałem :)
Dojeżdżając do Ebowa spotkałem Naszą Ekipę w składzie: Robert, Marek i Krzyś, którzy, zdaje się mają w planie Hel (styczniową cztery-setkę)...
Powodzenia :)
Marek mnie spotkawszy, zasugerował bym się z Nimi zabrał, ale jutro obiecałem lekko extremalne szwendanko po mierzei... no a w niedzielę kąpią się w Stegnie, Nasze i zaproszone Morsy, tak więc... jak to mówią "takie rzeczy to tylko w Ebowie", albo jak mawiał zwyczaj mówić El-Capitano "łoj, tam, łoj tam :)

Pukając do Tczewa Bram
Pukając do Tczewa Bram © sierra

Zdecydowanie, najlepszy w Tczewie
Zdecydowanie, najlepszy w Tczewie © sierra

i jeszcze kilka fotek


Kategoria codzienność


  • DST 39.92km
  • Czas 03:05
  • VAVG 12.95km/h
  • VMAX 29.50km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko ale treściwie

Wtorek, 30 grudnia 2014 · dodano: 30.12.2014 | Komentarze 4

Po wczorajszej wizycie u Pana Doktora, dziś postanowiłem sprawdzić efekty kuracji. Pierwotnie miałem zrobić kółeczko przez Nowy Staw i Nowy Dwór, ale dość szybko się przekonałem, że podróżowanie w towarzystwie blachosmrodów nie będzie przyjemnością, Zatem, wbijając sobie do głowy coby zimowo zapomnieć o lewej klamce hamulca, postanowiłem odwiedzić ulubiony podjazd w Rangórach, by przez Łęcze i Ogrodniki oraz również równo zasypane białym puchem jeleniodolinowe dukty, via terenowa Modrzewina, dobić do portu.
Podsumowując: miła i przyjemna wycieczka, w relatywnie wysokiej temperaturze powietrza ulubionymi ddr-kami, unikając ile się dało asfaltowych arterii, w zimowej scenerii dostarczyła wielu niezapomnianych wrażeń. Zatem "Moja Gwiazda" jest gotowa do ostatniego rowerowego kręconka A.D 2014.
Tylny Nobby Nic 2.1 po wytarciu przez jakieś 6,5 kkm stał się semi-slickiem i został zastąpiony wcześniej lekko używanym (4,5kkm) Conti Explorerem 2.1 i jak się dzisiaj przekonałem było dobrym pomysłem.
Dzięki Krzyś za udaną operację :)
Dzięki Sławek za przygarnięcie i zaopiekowanie się lekko wystudzonym bikerem :)


 
         
Kategoria codzienność


  • DST 86.75km
  • Czas 04:51
  • VAVG 17.89km/h
  • VMAX 27.50km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielnie, śnieżnie, mierzejowo

Niedziela, 28 grudnia 2014 · dodano: 28.12.2014 | Komentarze 1

Zasłużyłem na deser

Zasłużyłem na deser © sierra
Plażowe przyziemienie
Plażowe przyziemienie © sierra
Kolejna gleba na oblodzonym i zaśnieżonym poboczu
Kolejna gleba na oblodzonym i zaśnieżonym poboczu © sierra


W niedzielę postanowiłem samotnie odwiedzić "Siódme Niebo". Po "czarnym" kręciłem aż za Marzęcino (miejscami tylko na poboczu dało się zauważyć lodowe języki), jednak chwilę za nim zrobiło się ciemno (przezornie uruchomiłem całe dostępne oświetlenie) i aż do celu podróży towarzyszyła mi "sympatyczna", "prawie bezwietrzna" zadymka śnieżna. Widzialność spadła do kilku metrów i obserwując najeżdżające blachosmrody jakoś dotarłem do Sztutowa. Nie licząc małej gleby, kręconko po plaży do Stegny było czystą przyjemnością (przestało sypać, wyszło słoneczko-po prostu takiej pogody, biorąc pod uwagę wcześniejsze zmagania-się nie spodziewałem). No i pewnie dlatego się nią delektując nie zauważyłem plażowej przeszkody.
Po wciągnięciu zasłużonego deseru uznałem, że najwyższy czas na powrót, zwłaszcza, że w planach było jeszcze uczczenie 50 000 km Roberta. Zapominając o "lodowych językach", które czaiły się na poboczach (w drodze powrotnej pokrytych śnieżną pierzynką), podziwiając zachodzące Słońce (koniecznie chciałem utrwalić to fotograficznie) na jeden z nich trafiłem i po kilka minut później, obolały jakoś pozbierałem swoje "zwłoki" z asfaltu. To było dziś kolejne przyziemienie (to najbardziej odczułem) i dlatego jak już dobiłem do portu nie dołączyłem do Świętujących tylko postanowiłem by ten czas przeznaczyć na "lizanie pomierzejwych ran".      
Kategoria codzienność


  • DST 215.46km
  • Czas 11:00
  • VAVG 19.59km/h
  • VMAX 42.60km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trójmiejskie Choinki

Sobota, 20 grudnia 2014 · dodano: 20.12.2014 | Komentarze 4


Trójmiejskie Choinki. Gdynia
Trójmiejskie Choinki. Gdynia © sierra
Trójmiejskie Choinki. Sopot
Trójmiejskie Choinki. Sopot © sierra
Sopocki bonus
Sopocki bonus © sierra
Trójmiejskie Choinki. Gdańsk
Trójmiejskie Choinki. Gdańsk © sierra
Trójmiejskie Choinki. Elbląg
Trójmiejskie Choinki. Elbląg © sierra

kilka fotek



Kategoria codzienność


  • DST 86.53km
  • Czas 04:31
  • VAVG 19.16km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało być "Siódme Niebo"

Czwartek, 27 listopada 2014 · dodano: 27.11.2014 | Komentarze 1

Taki był pomysł... Ktoś powie, że za zimno na desery lodowe... okazało się, zamiast ww. trafiłem domowy rosół z makaronem i domowe pierogi mięsne z, jak to określiła szefowa: "z domowym boczuciem" ;)
Po, postanowiłem oświeżyć znajomość z wydmowym singielkiem w kierunku Jantaru (wolę napisać "Jantara"). Oczywiście dawno tamtędy nie podróżowałem i na kolejnym uskoku, wywinąłem niezłego "krakowiaka". Miałem jeszcze pociągnąć do Mikoszewa i na dół przez Ostaszewo w kierunku Nowego Dworu Gdańskiego i Marzęcina, ale pomny jutrzejszej dwusetki (odwiedziny gdańskiego KFC, szlakiem wzdłuż Motławy (czy Raduni) do Tczewa i dalej przez Nowy Staw (zapowiada się pracowity piątek i sobota), wstrzymywany "lekkim" zefirkiem, skręciłem z Jantara (tak brzmi lepiej) na Rybinę i documowałem do brzegu.   


Kto był, ten wie ;)
Kto był, ten wie ;) © sierra

Jeden z lokersów ;)
Jeden z lokersów ;) © sierra

Kategoria codzienność