Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 205380.84 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2025 button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

coś więcej

Dystans całkowity:146950.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:2605:04
Średnia prędkość:20.00 km/h
Maksymalna prędkość:64.90 km/h
Liczba aktywności:1209
Średnio na aktywność:122.26 km i 5h 32m
Więcej statystyk
  • DST 78.81km
  • Czas 04:16
  • VAVG 18.47km/h
  • VMAX 49.50km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Srodowa latareczka w Tłusty Czwartek z Ekipą

Czwartek, 12 lutego 2015 · dodano: 12.02.2015 | Komentarze 1

Wprawdzie napęd "Mojej Gwiazdy" miałby inne zdanie, ale postanowiłem podjąć propozycję Krzysia i zanim zjawiłem się pod netoperkiem na zbiórce, postanowiłem zrobić jeszcze małe kółeczko przez Modrzewinę.
Miał to być test jeszcze ledwie dychającego napędu i po próbie sforsowania błotnistego pola, stwierdziłem, że wycieczkę do Pasłęka jeszcze powinien wytrzymać.
Nie licząc na powalającą frekwencję, razem z Krzysiem przebiliśmy się przez zatłoczone Ebowo, gdzie "pod oplem" miał czekać jeszcze Władek.
Tymczasem oprócz wyżej wymienionego, Nasze zaproszenie przyjął Sławek i tak lekkim truchtem dotarliśmy do Pasłęka.
Zanim odnaleźliśmy "Pączki Raffiego" (nikt z Nas nie wiedział gdzie znajduje się kultowa cukiernia) mieliśmy krótką przerwę techniczną. Po załataniu dętki, stwierdziwszy że na konsumpcję tłusto-czwartowych delicji w pasłęckich cukierniach jest trochę późnawo, uznając że połączymy przyjemne z pożytecznym udaliśmy się na jedną ze stacji benzynowych. Tam po spałaszowaniu całkiem niezłych wypieków i uzupełniwszy zawartość tylnej gumy Sławka o życiodajne powietrze, mając do wyboru rundkę dokoła Jeziora Drużno, bądź lekką wspinaczkę do Młynar, wybraliśmy to drugie. I tak znanym szlakiem, biorąc pod uwagę moooocno nadwyrężoną kondycję elementów przeniesienia napędu "Mojej Gwiazdy", poturlaliśmy się zaliczając jeszcze krótkie międzylądowanie w zaprzyjaźnionej sklepowej miejscówce i tak dobiliśmy do portu.
Miłym akcentem, udało się wygospodarować jeszcze chwilę na podsumowanie dzisiejszej podróży, była wizyta w bezpiecznej przystani Jednego z Nas. Dzięki Sławek :)
Dzięki Całej Ekipie za Towarzystwo i Wspólne kręconko :)  

Środowa latareczka w Tłusty Czwartek z Ekipą
Środowa latareczka w Tłusty Czwartek z Ekipą © sierra

Czy da się tędy przejechać
Czy da się tędy przejechać © sierra

Gdzie w  Pasłęku są
Gdzie w Pasłęku są "Pączki Raffiego" © sierra

Kategoria coś więcej


  • DST 83.01km
  • Czas 04:35
  • VAVG 18.11km/h
  • VMAX 48.20km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Środowa latareczka we wtorek z Ekipą

Wtorek, 10 lutego 2015 · dodano: 10.02.2015 | Komentarze 1

Środową latareczkę postanowiliśmy zrobić we wtorek ;)
I tak pod netoperkiem udało się zgromadzić Ekipę w składzie: Władek, Krzyś, Sławek i Karol. Dość sprawnie udało się dotrzeć do kultowej ulubionej leśnej miejscówki, gdzie dołączył Robert. Po zwyczajowym "ugniu i kiełbie" postanowiliśmy terenowo dotrzeć do portu, co nie było takie proste zważywszy Nasze umęczone napędy (zwłaszcza Krzysia), którego My Przyjaciele zostawiliśmy na jednym z błotnistych podjazdów.
Wiadomo, zresztą nie od dziś, że "rannych nie zabieramy, ale też nie dobijamy" ;)
Krzyś oczywiście poradził sobie z awarią, jak przystało na zawodowca i za chwilę, kiedy z kolei ja zagubiłem się gdzieś w lesie... "wyciągnął pomocną dłoń".
Dzięki Całej Ekipie z Towarzystwo i Wspólne Kręconko :)
P.S.
Marek zaproponował niedzielne szwendanko w tamtych okolicach i biorąc pod uwagę dość zmienną aurę może być ciekawie ;)     


Środowa latareczka we wtorek z Ekipą
Środowa latareczka we wtorek z Ekipą © sierra

Polaków rowerowe rozmowy
Polaków rowerowe rozmowy © sierra



Kategoria coś więcej


  • DST 84.80km
  • Czas 04:41
  • VAVG 18.11km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Przejmujący powrót do przeszłości

Poniedziałek, 9 lutego 2015 · dodano: 09.02.2015 | Komentarze 2

Dzisiejszy "Spacerek..." był dość nietypowy. Postanowiliśmy zrezygnować z ulubionego singielka i... w zasadzie to był pomysł Krzysia, zagłębić się w mrocznej przeszłości tego miejsca... niezwykły spokój, cisza... i tylko gdzieś w oddali szum fal... 
Dzięki Władek, Krzyś za Towarzystwo i Wspólne kręconko :)     

Przejmujący powrót do przeszłości
Przejmujący powrót do przeszłości © sierra
Niezwykły spokój i cisza tego miejsca
Niezwykły spokój i cisza tego miejsca © sierra
więcej fotek

Kategoria coś więcej


  • DST 170.18km
  • Czas 08:03
  • VAVG 21.14km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Nocna pętla z Krzysiem

Piątek, 6 lutego 2015 · dodano: 07.02.2015 | Komentarze 3

Wprawdzie, plan był bardziej ambitny zwłaszcza, że pogoda dopisała (wbrew katastroficznym zapowiedziom) ale biorąc pod uwagę całokształt wycieczki było rewelacyjnie. Po przebiciu się lokalnymi dróżkami do Nowego Dworu Gdańskiego, udało się przeżyć w towarzystwie blachosmorodów dużych i małych jadąc naszą siódemkową krajówką. Zatem po przekroczeniu wiślanego mostu, pokręciliśmy na Sobieszewską Wyspę, następnie udało się zdążyć przed zamknięciem kulinarnej miejscówki, a po doładowaniu baterii, szlakiem Motławy, nabierając nadwątlonych sił w tczewskiej miejscówce, rzucić cumy w Ebowie. Był jeszcze pomysł,  by po wymianie łańcucha jeszcze wystartować na mierzjeowy singielek (dobić do trzystu), ale zwyciężył zdrowy rozsądek i postanowiłem na dzisiaj zakończyć rowerowe wojaże.
Wcześniej pisałem, że plan był bardziej ambitny, bo chciałem wspólnie z Krzysiem zrobić lutowy Hel, ale biorąc pod uwagę stan napędów (mocno nadwyrężony wycieczką Krzysia z Markiem do Koronowa) oraz początki grypy, anginy, zapalenia płuc (niepotrzebne skreślić) u Mojego Kompana Dzisiejszej Wycieczki-Wspólnie postanowiliśmy, że półwysep zrobimy "inną razą".
Dzięki Krzyś za Towarzystwo i Wspólne Kręconko :)    
więcej fotek      

Nocna pętla z Krzysiem
Nocna pętla z Krzysiem © sierra

Plan był bardziej ambitny
Plan był bardziej ambitny © sierra

Śluza w Przegalinie
Śluza w Przegalinie © sierra

Opuszczamy Wyspę Sobieszewską
Opuszczamy Wyspę Sobieszewską © sierra

Byliśmy ostatnimi klientami tego wieczoru
Byliśmy ostatnimi klientami tego wieczoru © sierra

Na szlaku Motławy
Na szlaku Motławy © sierra

Jeszcze na szlaku
Jeszcze na szlaku © sierra

Jeszcze tylko ostatnia prosta
Jeszcze tylko ostatnia prosta © sierra

Kategoria coś więcej


  • DST 76.75km
  • Czas 04:04
  • VAVG 18.87km/h
  • VMAX 53.20km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Z Ekipą na Pierzchały

Środa, 4 lutego 2015 · dodano: 04.02.2015 | Komentarze 0

Jeśli "Środowa latareczka" to tylko Pierzchały.
Wprawdzie nieśmiało zaproponowałem latarkowy singielek na mierzei, Krzyś zaproponował: "Dookoła Drużna", ale w końcu bez słowa sprzeciwu poddaliśmy się sugestii Władka (bo jeśli zaliczyć przyziemienie, to zdecydowanie lepiej na nieuczęszczanym dukcie leśnym niż pełnym blachosmrodów-asfalcie.
I tak w składzie: Robert, Władek, Cristo32 i Krzyś, tym razem omijając szerokim łukiem, oblodzoną leśną Jelenią Dolinę, z międzylądowaniem w Majewie, w dość żwawym tempie dotarliśmy do celu.
Po obowiązkowym: ugniu i kiełbie, driftując po pokrytych lodem leśnych ścieżkach (nie obyło się bez małych dwóch gleb) , dobiliśmy do portu.   
Dzięki Całej Ekipie za Towarzystwo i Wspólne kręconko :)

Z Ekipą na Pierzchały
Z Ekipą na Pierzchały © sierra

Powrót leśno-lodowym driftem
Powrót leśno-lodowym driftem © sierra

Kategoria coś więcej


  • DST 59.48km
  • Czas 03:10
  • VAVG 18.78km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Elbląskie Orły w Ptasim Raju

Poniedziałek, 2 lutego 2015 · dodano: 02.02.2015 | Komentarze 0

Pierwszy dzisiejszy pomysł na "Nocny spacerek..." podchwycił Władek, następnie dość długo zwlekając Sławek, a pod "netoperkiem" dość niespodziewanie pojawił się Krzyś, który wspólnie z Markiem przebił "Anglika" styczniowym bikestatsowym dystansem.
Uznając, że lekki południowo-zachodni zefirek, może Nam uprzykrzyć drogę powrotną (w zasadzie 40 kaemów by nam "umilał" podróż), wspólnie ustaliliśmy, że trzeba, trochę dla odmiany, odwiedzić pod elbląski "Ptasi Raj". Naprawdę warto. To tylko jedna wiatka (porównując z sobieszewskim), ale widok na Zalew Wiślany i skąpany w nim Księżyc, był co najmniej niezwykły-zwłaszcza, że dzisiaj był znowu wyjątkowy (kiedyś wracając leśnymi duktami z Pierzchał było tak widno, że mogliśmy wyłączyć Nasze latareczki).       
Następnie przyszła kolej na płytowe ddr-ki Zalewu Wiślanego, gdzie na tle "Łysego" udało się utrwalić fotograficznie, Ekipę, a następnie krótką ale dość intensywną wysoczyznową wspinaczką, dobić do portu.
Dzięki Całej Ekipie za Towarzystwo i Wspólne Kręconko :)           

Elbląskie Orły w Ptasim Raju
Elbląskie Orły w Ptasim Raju © sierra

Miejsce dzisiejszej zbiórki
Miejsce dzisiejszej zbiórki © sierra

Czas na krótką przerwę
Czas na krótką przerwę © sierra

Kategoria coś więcej


  • DST 188.93km
  • Czas 10:00
  • VAVG 18.89km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Ostatnia w styczniu.

Sobota, 31 stycznia 2015 · dodano: 01.02.2015 | Komentarze 5

Taki był plan:   "jutro ok. 9:30 z pod Special Pubu, planujemy się bryknąć na mierzeję (niektórzy tylko w jedną stronę)... jeśli mnie natchnie to może po Kątach Rybackich (tam ekskluzywny mały popasik) bryknę jeszcze gdzieś dalej (może znowu do KFC do 3-miasta) i przez Tczew i Nowy Staw do Ebowa... ale to tylko taki luźny pomysł..."

Ostatnia w styczniu
Ostatnia w styczniu © sierra

Mierzeja w zimowej scenerii
Mierzeja w zimowej scenerii © sierra

Ulubionym skrótem przez Wyspę Sobieszewską
Ulubionym skrótem przez Wyspę Sobieszewską © sierra

Poproszę jeden na wynos
Poproszę jeden na wynos © sierra

Kategoria coś więcej


  • DST 95.40km
  • Czas 05:07
  • VAVG 18.64km/h
  • VMAX 34.30km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Latarkowo Mierzejowym singielkiem z Ekipą

Czwartek, 29 stycznia 2015 · dodano: 30.01.2015 | Komentarze 0

W planie było trochę więcej, ale perspektywa powrotu z lekkim wstrzymującym zefirkiem powstrzymała Nas do dociągnięcia do Kątów Rybackich.
Trochę nim sponiewierani w drodze powrotnej z nieukrywaną ulgą w końcu rzuciliśmy cumy.
Dzięki Całej Ekipie za Towarzystwo i Wspólne kręconko :)

Latarkowo Mierzejowym singielkiem z Ekipą
Latarkowo Mierzejowym singielkiem z Ekipą © sierra

Kategoria coś więcej


  • DST 86.34km
  • Czas 04:50
  • VAVG 17.86km/h
  • VMAX 54.10km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Środowa latareczka na Pierzchałach

Środa, 28 stycznia 2015 · dodano: 28.01.2015 | Komentarze 2

Lekarstwem na dzisiejszy "lekki" zefirek okazała się wycieczka do miejsc ulubionych... 
Jeśli środa, to "Środowa latareczka", a oprócz stałych "wyjadaczy": Władka, Sławka i Krzysia pod netoperkiem pojawił się Marek.
Dość rozważnie poruszając się po lekko ośnieżonych jeleniodolinowych ddr-kach, pchani sprzyjającymi wiatrami, dotarliśmy do ulubionej pierzchalskiej wiaty, gdzie po rozpaleniu ugnia i skosztowawszy kiełby, terrrrenowo łącząc siły z Robertem, dobiliśmy do portu.
Dzięki Całej Ekipie za Towarzystwo i wspólne kręconko :)      

Moja Gwiazda pod netoperkiem
Moja Gwiazda pod netoperkiem © sierra

Jeszcze jedna fotka
Jeszcze jedna fotka © sierra

Kategoria coś więcej


  • DST 111.79km
  • Czas 05:40
  • VAVG 19.73km/h
  • VMAX 33.20km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wisła Królewiecka wg pomysłu Marka

Niedziela, 25 stycznia 2015 · dodano: 25.01.2015 | Komentarze 2

Trochę byłem zaniepokojony, kiedy chwilę przed godziną zbiórki byłem sam. Ale już po chwili w zacnej Ekipie podążyliśmy do celu. Po jego osiągnięciu, przyszedł czas na "wisienkę na torcie". Jeszcze wizyta w kultowej, kulinarnej miejscówce by przez "Cmentarz Jedenastu Wsi" dobić do portu. Jeszcze pamiątkowe uwiecznienie fotograficzne Ekipy "Pod Piekarczykiem" i niedzielna przygoda dobiegła końca.
Dzięki Całej Ekipie za miło i sympatycznie spędzone niedzielne przedpołudnie :)   

Ekipa u celu
Ekipa u celu © sierra

Czas zakosztować mierzejowego singielka
Czas zakosztować mierzejowego singielka © sierra

Podładujmy baterie
Podładujmy baterie © sierra

Tu jeszcze nie byłem
Tu jeszcze nie byłem © sierra

Kategoria coś więcej