Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi sierra z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 205179.84 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.26 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2025 button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sierra.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

coś więcej

Dystans całkowity:146834.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:2605:04
Średnia prędkość:20.00 km/h
Maksymalna prędkość:64.90 km/h
Liczba aktywności:1208
Średnio na aktywność:122.26 km i 5h 32m
Więcej statystyk
  • DST 92.69km
  • Czas 04:48
  • VAVG 19.31km/h
  • VMAX 43.90km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czwartek z Przewodnikiem

Czwartek, 14 kwietnia 2016 · dodano: 15.04.2016 | Komentarze 5

Na czwartkową wycieczkę udało się nakłonić: Władka (zresztą sam do mnie zadzwonił), Zbyszka (jak wyżej) i Naszego Przewodnika Tomka. Od Pasłęka, gdzie dołączył Tomek, pojechaliśmy (czasem to dużo powiedziane) trasą Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Jak twierdzili zgodnie Jej Uczestnicy (pokonali w kamasz ponad cztery dychy) Tomek i Władek, wówczas było mniej mokro... ale za to bardziej biało...  Po raz pierwszy odwiedziłem dworzec PKP w Zielonce Pasłęckiej i położony w malowniczym miejscu, trochę na uboczu Pałac w Drulitach i miejsce wiecznego spoczynku (podobno) jego właściciela. Wycieczkę skończyliśmy szlakiem pochylniowym, by rozstaju dróg pożegnać Tomka i documować do portu. 
Dzięki Panowie za Towarzystwo i Wspólne Kręconko.   


tu wszystkie fotki
Kategoria coś więcej


  • DST 73.86km
  • Czas 04:01
  • VAVG 18.39km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Błotniste Green Velo z Ekipą

Środa, 13 kwietnia 2016 · dodano: 14.04.2016 | Komentarze 0

Jak każe "Środowo-latarkowa Tradycja" pod Netoperkiem zebrała się zacna grupa śmiałków gotowa zmierzyć się z zaplanowaną przez Krzysia "wycieczką". I tak w składzie: Artur, Leszek, Sławek i Krzyś wystartowaliśmy znaną i lubianą ścieżką leśną przez Zajączkowo do Fromborka. Niestety przed Zajączkowem pożegnał Nas Lesiutek, bo chyba przewidział, że leśna ścieżka po lekkich opadach może mieć mniej zdatną do rowerowania "konsystencję". Po dotarciu do rozwidlenia przed Krzyżewem (tam pojawia się Green Velo) dziękowaliśmy Pomysłodawcom tego szlaku za twardą, tłuczniową nawierzchnię. I tak było miło do odcinka pomiędzy Chojnowem, a wjazdem do lasu, kiedy "twardość" podłoża istotnie się zmieniła.
Czy polecam Green Velo osobom mało zaprawionym w jeździe rowerowej, z małymi dziećmi, objuczonym sakwami-dla widoków, na pewno tak, ale trzeba mieć świadomość, że miejscami nie będzie łatwo (krótkie, ostre podjazdy, karkołomne zjazdy, nawierzchnia tłuczniowa, to nie jest najlepsze rozwiązanie dla opon i dętek rowerowych).
Dzięki Panowie za błotnistą, Wspólnie spędzoną rowerową Środę.
tu wszystkie fotki

   



Kategoria coś więcej


  • DST 51.08km
  • Czas 02:38
  • VAVG 19.40km/h
  • VMAX 32.20km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Popołudniowa rundka z Władkiem i Markiem

Poniedziałek, 11 kwietnia 2016 · dodano: 11.04.2016 | Komentarze 0

Wpis może później...


tu wszystkie fotki
Kategoria coś więcej


  • DST 96.54km
  • Czas 05:09
  • VAVG 18.75km/h
  • VMAX 59.60km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Green Velo z AGR Tczew

Sobota, 9 kwietnia 2016 · dodano: 09.04.2016 | Komentarze 0

Wpis później...


tu wszystkie fotki

Kategoria coś więcej


  • DST 88.30km
  • Czas 04:02
  • VAVG 21.89km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Ku zachodzącemu Słońcu

Wtorek, 5 kwietnia 2016 · dodano: 05.04.2016 | Komentarze 4

Wpis może później...


tu wszystkie fotki

Kategoria coś więcej


  • DST 70.39km
  • Czas 03:39
  • VAVG 19.28km/h
  • VMAX 55.40km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Zdecydowanie łatwiejszą Green Velo

Poniedziałek, 4 kwietnia 2016 · dodano: 04.04.2016 | Komentarze 0

Wpis później...
tu wszystkie fotki




Kategoria coś więcej


  • DST 209.53km
  • VMAX 39.50km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Sobotnie dwieście

Sobota, 2 kwietnia 2016 · dodano: 02.04.2016 | Komentarze 0

Treść wrzucę później...
tu wszystkie fotki




Kategoria coś więcej


  • DST 52.27km
  • Czas 02:44
  • VAVG 19.12km/h
  • VMAX 35.30km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlakiem porzuconych plastików ;)

Piątek, 1 kwietnia 2016 · dodano: 02.04.2016 | Komentarze 0

Treść wrzucę później...
tu wszystkie fotki




Kategoria coś więcej


  • DST 62.83km
  • Czas 03:09
  • VAVG 19.94km/h
  • VMAX 46.20km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Jubilatowo i solenizantowo

Czwartek, 31 marca 2016 · dodano: 01.04.2016 | Komentarze 0

Wpis później...
        

tu wszystkie fotki










Kategoria coś więcej


  • DST 85.94km
  • Czas 04:17
  • VAVG 20.06km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Sprzęt Giant Boulder
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Środowa huśtawka pogodowa

Środa, 30 marca 2016 · dodano: 30.03.2016 | Komentarze 2

Skoro dziś przypadł termin "Środowej latareczki", znacząco przybrałem na wadze, to pomysł na Małdyty wydawał się całkiem realny. Wprawdzie meteo pokazywało i wiatr, i deszcz to powiedziałem sobie, że choćby śnieżyca i oberwanie chmury, to i tak pokręcę. Nawet nie myślałem, że dzisiaj obu tych zjawisk atmosferycznych-doświadczę ;)     Dojechawszy z lekkim kapuśniaczkiem na miejsce zbiórki, stwierdziłem że może nie być tak różowo i Małdyty mogą być nieosiągalne (zważywszy na "umilający" jazdę czołowy wmordewind połączony z "lekkim" opadem. Chwilę po mnie dotarł Krzyś i wtedy wiedziałem, że bez względu na aurę pokręcimy. Spróbowałem jeszcze "wywołać do tablicy Władka", ale Ten, życząc Nam powodzenia, dyplomatycznie odmówił... Chyba wiedział więcej niż my ;)
Gdzieś na wysokości Komorowa Żuławskiego, spoglądając w zaciągnięte i płaczące niebo, znaleźliśmy promyk nadziei (jakby się przejaśniało) nad Jeziorem Drużno, no i postanowiliśmy zmodyfikować pierwotny cel wycieczki. I jak się okazało po kilku kemach, trafiliśmy w dziesiątkę.  Pojawiło się słoneczko i zatrzymawszy się na krótki pit-stop w Jelonkach postanowiliśmy ponownie nakłonić Władka na dzisiejszą przejażdżkę. Niestety bezskutecznie, ale zważywszy to czego Nam było jeszcze doświadczyć, Jego opór był uzasadniony. Kolejną przerwę zrobiliśmy w Ząbrowie i tam też postanowiliśmy (w zasadzie to był mój pomysł, a Krzyś nie miał oporów), że zanim rzucimy cumy, to jeszcze przez śluzę w Michałowie... Jazda po drodze polnej przypominała drift tylno-napędówką, ale najlepsze (czytaj: jedno z najlepszych błotnych taplanek) było przed Nami. Jak już udało się pokonać grzęzawisko, rzuciłem mimochodem, że może pojedziemy na myjkę by doprowadzić nasze rumaki do stanu używalności i chyba mój głos dotarł wyżej, bo chwilę później mieliśmy okazję podróżować w strugach deszczu (dobrze że z wiatrem w plecy), który po chwili zmienił się "lekkie" gradobicie. 
Podsumowując, fajna wycieczka, z nieplanowanym bonusem ;)
Dzięki Krzyś za podtrzymanie środowej, rowerowej tradycji.               
       



tu wszystkie fotki


Kategoria coś więcej